Wymiana uszkodzonej nagrzewnicy .
W tym wypadku rozszczelniła się chłodniczka i płyn ciekł na podłogę w kabinie .
Po wielu perypetiach udało się w końcu dostać z takiego samego modelu ( 2004 r.) i postanowiliśmy wymienić ją we własnym zakresie w weekend na działce z garażem .
Zaczęliśmy od rozłączenia wszelkich linek , między innymi w schowku.
Aby nie pomylić się przy skręcaniu z powrotem trzeba było ustalić umiejscowienie każdej śrubki .
Niekiedy trzeba było wsadzić głowę w niewidoczne miejsca aby rozłączyć poduszki powietrzne .
Gdy już wydawało się , że już nic więcej nie da się rozebrać okazało się , że konieczne jest również wyjęcie stalowej rury stanowiącej wzmocnienie kabiny .
Teraz następuje wyjęcie nagrzewnicy i jest to moment którego nie powinien oglądać żaden właściciel samochodu …
Założenie chłodniczki był to moment i teraz to wszystko trzeba złożyć z powrotem
Noc nas zastała , najbardziej zaangażowani skręcali samochód do 2:30 .
Na drugi dzień nastąpiło końcowe skręcanie elementów , poszukiwanie zaginionych śrubek ( jedną musieliśmy dorobić )
Ogólnie zajęło to dobę.