Polski Klub Kia Sorento

Witam gorąco wszystkich forumowiczów. Pisze do was z wielką prośbą i apelem dotyczącym CORONAVIRUSA! Nie opuszczajcie swych domów jeżeli nie musicie, tak długo jak to tylko możliwe przez najbliższy czas. Nadchodzące dni będą bardzo ciężkie i liczba zakażonych będzie drastycznie wzrastać,ciężko jest przewidzieć w jakiej skali. Przestrzegajcie swoje rodziny i bliskich,bądźcie bardzo ostrożni na robieniu zakupów żywności i w kontaktach z innymi ludźmi. Tak jak bardzo będziemy solidarni w walce z tym dziadostwem, tym szybciej pokonamy gada. Życzę dużo zdrowia.
Pozdrawiam i proszę o poważne podejście do tego problemu.

Niestety polak to takie "bydle na opak" powiesz takiemu żeby siedział w domu to na złość wyjdzie . Dlatego ja apeluje "polaku wyjdź z domu rząd i prezydent liczą na Ciebie".

Gdyby nie to że trzeba pracować to bym z domu wybywał tylko na ryby

Jak ktoś ma małe dzieci, które pytają to hiszpańska psycholog zrobiła taką książeczkę. Jest przetłumaczona i do pobrania tutaj:
http://mamyprojekt.pl/koronawirus/

Dodam odrobinę od siebie... w całej akcji nie wychodzenia z domu nie chodzi o to żeby się nie zarazić. To w zasadzie nieuniknione. Chodzi o to, żeby spłaszczyć kulminację zachorowań, bo jeśli w jednym czasie zachorują tysiące, to będziemy mieli drugie Włochy i setki zgonów dziennie. Włoska służba zdrowia nie jest najlepsza w Europie,ale przy naszej to wzór do naśladowania, i oni nie dają rady. U nas będzie armagedon.
Trzeba powiedzieć wprost. Wbrew zapewnieniom, jesteśmy całkowicie nieprzygotowani do epidemii. Pieniądze Agencji Rezerw Materiałowych wydano na interwencyjny skup miału węglowego.... To że u nas jest tak mało przypadków to efekt albo braku testów, albo celowej polityki - nie ma testów, to nie ma zakażonych. Niemcy w tydzień zrobili 160 000testów i można zrobić test na życzenie w każdej chwili, u nas od początku zrobiono 13 000 testów i NIE MA możliwości ich wykonania nawet odpłatnie. Specjaliści twierdzą, ze realnie jest CO NAJMNIEJ 100 razy więcej zarażonych niż oficjalne dane. Teraz oficjalnie mamy cud jak za Tuska - jesteśmy zieloną wyspą z małą ilością zakażeń. Bardzo wiele osób - tu dane są różne - jedne źródła mówią że 20% a inne że nawet 70% zarażonych jest bezobjawowych albo z objawami niespecyficznymi. Ale oni zarażają.
Tak więc przyłączę się do apelu NIE WYCHODŹCIE Z DOMU.
I szykujcie się do katastrofy ekonomicznej kiedy wirus już odpuści. Będzie na prawdę źle.
Jeśli ktoś ma jakieś oszczędności w złotówkach, niech je zamieni na cokolwiek innego bo jeśli będzie szalony dodruk pieniędzy to za chwilę znowu będziemy milionerami i za oszczędności na zakup Sorento kupicie sobie Bułeczkę i może na okład jeszcze starczy.
Ja nie żartuję i przestrzegam.
A jak by ktoś pomyślał, ze przesadzam, to powiem tak: oby tylko na mega kryzysie się skończyło. Historia pokazuje, że zawsze po takim kryzysie nadchodziły wojny. Czego oczywiście i sobie i nikomu nie życzę.

Bardzo proszę o pozytywne i wspierające informacje. " Po co mówić o wojnie, jak jest spokojnie ". Lepiej napiszcie co robicie z wolnym czasem. Ja wymieniłem karnisz, a jutro naprawię piekarnik. Grzałki leżą już dwa miesiące.

Co wy wszyscy z tym wolnym czasem? Normalni ludzie jak zwykle chodzą do pracy. Nic się nie zmieniło.

A innych co nie mogą z różnych powodów, między innymi wprowadzonych zakazów, uważasz za nienormalnych.

No to ja jestem w połowie normalny bo pól na pół pracuje zdalnie i normalnie Ale nigdzie indziej nie wychodzę a więc czasu jest dużo więcej. Przesadziłem drzewa, wyprałem i nasilikonowałem pasy bezpieczeństwa, naładowałam akumulator, wymieniłem oświetlenie wnętrza, dorobiłem haczyki na zakupy do bagażnika i haczyk do blokowania w górze podłogi bagażnika, domalowałem dach i reling, sprawdziłem czy działa opuszczanie koła zapasowego, wyśledziłem dziki kabel od plusa i poprawiłem krzywo wiszącą tablicę rejestracyjną, do tego zbudowałem wszystko co się dało z kilku kompletów klocków i złożyłem wszystkie tory i kolejki... a to dopiero początek... aż strach pomyśleć ile jeszcze rzeczy zrobię

Z powodu zaistniałej sytuacji hasło z kampanii reklamowej Leroy Merlin z przed 6 lat nabiera jeszcze większego znaczenia . . . teraz wszyscy są bohaterami swojego domu i garażu.

A ja tam przy niedzieli popłynąłem i to dosłownie
https://photos.app.goo.gl/HNcvXYN5Hbks8Yq17

I oszukujcie się dalej, że nic się nie dzieje, a zaraz wszystko się skończy i będzie po staremu...

Adam73 pisze:Niestety polak to takie "bydle na opak" powiesz takiemu żeby siedział w domu to na złość wyjdzie . Dlatego ja apeluje "polaku wyjdź z domu rząd i prezydent liczą na Ciebie".

Trochę przesadziłeś.
Jak nie podobają się Tobie zachowania niektórych Polaków olewających zakazy, wskazówki i prośby uczestnicząc sobie np. koronaparty czy uciekając ze szpitala pomimo choroby zakaźnej to nie uogólniaj Nas wszystkich pisząc cyt. Polak to takie "bydle na opak"...
Też jestem Polakiem i jak mówią ograniczaj kontakty to ograniczam, nie chodź po mieście jak nie musisz to nie chodzę. Jestem Polakiem i nie zachowuję się jak "bydle na opak"
Nie uogólniaj.

ZygJe pisze:I oszukujcie się dalej, że nic się nie dzieje, a zaraz wszystko się skończy i będzie po staremu...

To nie chodzi o oszukiwanie tylko i sposób na przetwarzanie. Pozytywną energię, małe rzeczy, które cieszą. Róbmy jak najlepiej to na co mamy wpływ i zostawmy w spokoju to na co nie mamy. To lepsze niż biadolenie łola Boga co to będzie koniec świata. I masz rację nie będzie po staremu - będzie inaczej ale nikt nie powiedział, że gorzej lub lepiej.

Trzeba robić coś pozytywnego we własnym zakresie. Napiszcie lepiej czym odkazić skórzaną kierownicę, żeby jej nie zniszczyć. Lub jak w miarę sterylnie przetransportować zaopatrzenie dla chorego na nowotwór i dla dziewięćdziesiątki.