9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Moderator: Moderator
- Andrzej
- Off-Road
- Posty: 5062
- Rejestracja: poniedziałek, 15 marca 2010, 07:47
- Skąd jesteś: Warszawa
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: niebieski
- Przebieg (km.): 320000
- Inny Samochód: C4 Picasso
- Twoje poprzednie Sorento: 2003r. 2.5 CRDi złoty, manual
2005r. 2.5 CRDi niebieski automat - Has thanked: 77 times
- Been thanked: 217 times
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Hasło jest konieczne do wejścia . Wewnątrz żadnych flag czy atrybutów banderowskich nie widziałem.
Natomiast przyszli do nas grajki i grali nam przy stole Dumkę i inne znane nam piosenki
Zamek w Olesku
Zamek został zdobyty w 1432 roku przez Władysława Jagiełłę w trakcie wojny ze swoim bratem Świdrygiełłą.
W 1629 Teofila Sobieska podczas odwiedzin u matki, powiła na zamku w Olesku przyszłego króla Jana III Sobieskiego.
Zamek w Podhorcach
Zamek w Podhorcach (Pidhirtsi), wybudowany w połowie XVII w. dla hetmana Stanisława Koniecpolskiego, to jedna z najpiękniejszych rezydencji na Ukrainie i dawnych Kresach Rzeczpospolitej.
Z rąk Koniecpolskiego zamek przeszedł w ręce synów króla Jana III Sobieskiego, a w 1718 roku nabyli go Rzewuscy, którzy - szczególnie Wacław - rozbudowali go i przywrócili dawną świetność. W 2008 roku wpisano go na listę World Monuments Watch jako jeden z najcenniejszych zabytków na świecie zagrożonych zniszczeniem.
Zamek w Złoczowie
Na wzgórzu Kupyna wznosi się, górująca nad niespełna 25-tysięcznym miasteczkiem Złoczów cytadela nazywana Zamkiem Sobieskich.
Złoczowska twierdza jest nierozerwalnie powiązana jest z historią magnackiego rodu Sobieskich, za czasów którego zarówno miasto jak i sam zamek przeżyły epokę rozkwitu. Wyraźny ślad w architekturze zamku pozostawiła po sobie królewska para – Jan III Sobieski i jego ukochana małżonka Maria Kazimiera.
Zamek Stare Sioło
Nazwa wsi Stare Sioło znajdującej się około 25 km od Lwowa pojawia się po raz pierwszy w roku 1442. Władysław II Jagiełło nadał osadę Zawiszy Czarnemu. Wnuczka Zawiszy Czarnego wniosła Stare Sioło w posagu hetmanowi Janowi Tarnowskiemu. Znajduje się tam jeden z największych zamków na Rusi zbudowany przez księcia Władysława Dominika Ostrogskiego w 1654 na planie pięciokąta z kamienia i cegły. Obwód murów na planie nieregularnego pięcioboku ma około 500 metrów długości. Mury mają wysokość miejscami 14 metrów. Zamek posiadał 2 bramy i 6 baszt i przez lata przechodził z rąk do rąk, był własnością Sieniawskich, Czartoryskich, Potockich. Nigdy nie został zdobyty .
Natomiast przyszli do nas grajki i grali nam przy stole Dumkę i inne znane nam piosenki
Zamek w Olesku
Zamek został zdobyty w 1432 roku przez Władysława Jagiełłę w trakcie wojny ze swoim bratem Świdrygiełłą.
W 1629 Teofila Sobieska podczas odwiedzin u matki, powiła na zamku w Olesku przyszłego króla Jana III Sobieskiego.
Zamek w Podhorcach
Zamek w Podhorcach (Pidhirtsi), wybudowany w połowie XVII w. dla hetmana Stanisława Koniecpolskiego, to jedna z najpiękniejszych rezydencji na Ukrainie i dawnych Kresach Rzeczpospolitej.
Z rąk Koniecpolskiego zamek przeszedł w ręce synów króla Jana III Sobieskiego, a w 1718 roku nabyli go Rzewuscy, którzy - szczególnie Wacław - rozbudowali go i przywrócili dawną świetność. W 2008 roku wpisano go na listę World Monuments Watch jako jeden z najcenniejszych zabytków na świecie zagrożonych zniszczeniem.
Zamek w Złoczowie
Na wzgórzu Kupyna wznosi się, górująca nad niespełna 25-tysięcznym miasteczkiem Złoczów cytadela nazywana Zamkiem Sobieskich.
Złoczowska twierdza jest nierozerwalnie powiązana jest z historią magnackiego rodu Sobieskich, za czasów którego zarówno miasto jak i sam zamek przeżyły epokę rozkwitu. Wyraźny ślad w architekturze zamku pozostawiła po sobie królewska para – Jan III Sobieski i jego ukochana małżonka Maria Kazimiera.
Zamek Stare Sioło
Nazwa wsi Stare Sioło znajdującej się około 25 km od Lwowa pojawia się po raz pierwszy w roku 1442. Władysław II Jagiełło nadał osadę Zawiszy Czarnemu. Wnuczka Zawiszy Czarnego wniosła Stare Sioło w posagu hetmanowi Janowi Tarnowskiemu. Znajduje się tam jeden z największych zamków na Rusi zbudowany przez księcia Władysława Dominika Ostrogskiego w 1654 na planie pięciokąta z kamienia i cegły. Obwód murów na planie nieregularnego pięcioboku ma około 500 metrów długości. Mury mają wysokość miejscami 14 metrów. Zamek posiadał 2 bramy i 6 baszt i przez lata przechodził z rąk do rąk, był własnością Sieniawskich, Czartoryskich, Potockich. Nigdy nie został zdobyty .
- Załączniki
-
- 2018-05-01 20.28.47.jpg (88.75 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.28.33.jpg (148.65 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.28.16.jpg (125.61 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.21.29.jpg (111.63 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.18.55.jpg (146.55 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.08.59.jpg (118.72 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.08.20.jpg (143.79 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.06.57.jpg (119.9 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 20.06.32.jpg (121.62 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 18.28.42.jpg (148.25 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 18.09.53.jpg (187.59 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 18.04.23.jpg (200.66 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 18.03.45.jpg (197.1 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 18.03.30.jpg (185.87 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 18.02.59.jpg (157.13 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 17.20.14.jpg (145.48 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 17.17.36.jpg (184.7 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 16.56.53.jpg (133.91 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 16.55.42.jpg (164.94 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 16.54.16.jpg (206.21 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 16.51.58.jpg (180.88 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 16.48.48.jpg (197.18 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 16.47.43.jpg (156.18 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 16.01.39.jpg (128.4 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 14.53.34.jpg (217.08 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 14.23.50.jpg (149.9 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 14.22.58.jpg (151.66 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 14.22.43.jpg (105.02 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 14.20.43.jpg (126.7 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 12.28.34.jpg (209.76 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 12.28.17.jpg (171.35 KiB) Przejrzano 4850 razy
-
- 2018-05-01 12.26.31.jpg (266.4 KiB) Przejrzano 4850 razy
- stella997
- wiem wszystko
- Posty: 1523
- Wiek: 55
- Rejestracja: niedziela, 18 września 2011, 20:28
- Skąd jesteś: Błonie koło Wawa
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2005
- Kolor: czarny
- Przebieg (km.): 160000
- Inny Samochód: 307, Vitara,Sportage
- Been thanked: 6 times
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Wiele się nie zmieniło od tamtego czasu,tylko ciekawi mnie czy jakość drug się poprawiła?
Prezes-Dyktator KSA, SDA,MODY tel alarmowy +48501143779
-
- dobry jak...
- Posty: 779
- Rejestracja: niedziela, 23 października 2016, 20:15
- Skąd jesteś: Polska
- Wersja Kia Sorento: -----------------
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 28 times
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Fajne foty
Kiedy będzie reportaż z "prawdziwego" zdarzenia, a nie suche fakty z Wikipedii :P
Czekam z niecierpliwością
Szkoda, że tak mało aut uczestniczyło
Kiedy będzie reportaż z "prawdziwego" zdarzenia, a nie suche fakty z Wikipedii :P
Czekam z niecierpliwością
Szkoda, że tak mało aut uczestniczyło
- Andrzej
- Off-Road
- Posty: 5062
- Rejestracja: poniedziałek, 15 marca 2010, 07:47
- Skąd jesteś: Warszawa
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: niebieski
- Przebieg (km.): 320000
- Inny Samochód: C4 Picasso
- Twoje poprzednie Sorento: 2003r. 2.5 CRDi złoty, manual
2005r. 2.5 CRDi niebieski automat - Has thanked: 77 times
- Been thanked: 217 times
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
No cóż , mieliśmy sporo przygód .
Każdy dzień obfitował w niespodzianki
Była jedna stłuczka poważna , jedna lekka i jeszcze jedna prawie niezauważalna, piliśmy nalewkę z Bobra , jedliśmy plastry prosto z ula, kupiliśmy 10 litrów najlepszej wódki Ukraińskiej po 3 zł za pół litra, umówiliśmy się z księdzem a poszliśmy do cerkwi i narobiliśmy zamieszania , odnaleźliśmy sarkofag z prochami Aleksandra Fredry o którym nikt nie wiedział , można jeszcze napisać o tym jak nam wciągnęło kartę do bankomatu i nie chciało oddać i o tańcu w deszczu , pomylonym autobusie, strzale z armaty, jak Krzysiek przestawił zegar na wieży w Żółkwi , o fajnej atmosferze przy grillu z Ukraińcami i jak wracając do domu miałem po raz pierwszy w życiu 4 promile i dlaczego mnie nie zamknęli na granicy...
Każdy dzień obfitował w niespodzianki
Była jedna stłuczka poważna , jedna lekka i jeszcze jedna prawie niezauważalna, piliśmy nalewkę z Bobra , jedliśmy plastry prosto z ula, kupiliśmy 10 litrów najlepszej wódki Ukraińskiej po 3 zł za pół litra, umówiliśmy się z księdzem a poszliśmy do cerkwi i narobiliśmy zamieszania , odnaleźliśmy sarkofag z prochami Aleksandra Fredry o którym nikt nie wiedział , można jeszcze napisać o tym jak nam wciągnęło kartę do bankomatu i nie chciało oddać i o tańcu w deszczu , pomylonym autobusie, strzale z armaty, jak Krzysiek przestawił zegar na wieży w Żółkwi , o fajnej atmosferze przy grillu z Ukraińcami i jak wracając do domu miałem po raz pierwszy w życiu 4 promile i dlaczego mnie nie zamknęli na granicy...
-
- dobry jak...
- Posty: 779
- Rejestracja: niedziela, 23 października 2016, 20:15
- Skąd jesteś: Polska
- Wersja Kia Sorento: -----------------
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 28 times
- angelo
- awansowałem na
- Posty: 38
- Wiek: 54
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2017, 19:42
- Skąd jesteś: Krzyz Wlkp
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: czarnulka
- Przebieg (km.): 240000
- Inny Samochód: hyundai Santa Fe
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Super zwiastun
Adminie czekamy
Adminie czekamy
„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.”
Mark Twain
Mark Twain
Re: RE: Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
:hmm:stella997 pisze:Wiele się nie zmieniło od tamtego czasu,tylko ciekawi mnie czy jakość drug się poprawiła?
-
- dobry jak...
- Posty: 779
- Rejestracja: niedziela, 23 października 2016, 20:15
- Skąd jesteś: Polska
- Wersja Kia Sorento: -----------------
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 28 times
- rkargul74
- To ja
- Posty: 269
- Wiek: 49
- Rejestracja: niedziela, 8 kwietnia 2018, 08:30
- Skąd jesteś: Łódź
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2006
- Kolor: grafit
- Przebieg (km.): 190000
- Inny Samochód: Skoda octavia 2
- Been thanked: 1 time
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Fajne zdjęcia i super spotkanie. No i miejsce urokliwe chyba wybiorę się tam na urlop ze znajomymi.
Pozdrawiam Rafał.
-
- dobry jak...
- Posty: 779
- Rejestracja: niedziela, 23 października 2016, 20:15
- Skąd jesteś: Polska
- Wersja Kia Sorento: -----------------
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 28 times
- Andrzej
- Off-Road
- Posty: 5062
- Rejestracja: poniedziałek, 15 marca 2010, 07:47
- Skąd jesteś: Warszawa
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: niebieski
- Przebieg (km.): 320000
- Inny Samochód: C4 Picasso
- Twoje poprzednie Sorento: 2003r. 2.5 CRDi złoty, manual
2005r. 2.5 CRDi niebieski automat - Has thanked: 77 times
- Been thanked: 217 times
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Na Rocznicę z 12 zapowiedzianych aut dotarło 6 z 15 osobami na pokładzie.
Wyjazd na Ukrainę to nie przelewki, muszą być wszystkie dokumenty, ubezpieczenia oraz ...sprawny samochód.
Na szczęście nikt nie musiał zawracać przed granicą, chociaż jeden powinien
Okazało się , że przegląd jego Sorento skończył się trzy dni temu.
W jedną stronę przejechał bez problemu, niestety nie mógł wrócić, nie chcieli go wpuścić samochodem bez przeglądu do Polski.
Jak to się skończyło jeszcze nie wiem, po przekroczeniu przez niego granicy ukraińsko-polskiej kontakt się urwał.
Ośrodek "Sosnowy Bór" stał się naszą bazą wypadową, po całodniowych wojażach wracaliśmy na grilla, ukraińskie trunki i długie nocne rozmowy.
Któregoś dnia jedna z uczestniczek powiedziała mimochodem, że ma tutaj, na Ukrainie, brata ciotecznego, który jest księdzem.
Nie trzeba było nam nic więcej, zwłaszcza, że odpisał - przyjeżdżajcie.
Wbiłem w Google Maps miejscowość, następnie w Wikipedii znalazłem kościół i jego zdjęcie, kliknąłem prowadź i jedziemy w konwoju.
Faktycznie, kościół był, wielki, masywny, sprawiający duże wrażenie.
Parkujemy, w przydrożnym sklepie kupujemy ciasto i idziemy .
A tu zamknięte
Przed kościołem jakiś dziadek grabi piach .
DzieńDobry , my do księdza.
A, ksiądz wyjechał , na wioski - mówi.
Ale my do młodego...
Młody jest , zaraz zawołam, a Wy skąd?
Z Polski .
To wiem , ale z jakiego miasta? - pyta.
Z różnych, z Gdańska, Warszawy , Gorzowa , Gliwic...
Ha, mam rodzinę w Warszawie ...na Tarchominie ... otworze Wam kościół i pójdę po księdza.
Otwiera wielkie drzwi, wpuszcza nas do środka i wychodzi .
Rozglądamy się, no piękny kościół, bogaty ołtarz, złocenia, powodzi im się tutaj, na tej Ukrainie.
Czekamy dosyć długo , każdy rozchodzi się w różne zakamarki, a jest tu ich sporo.
W pewnym momencie otwierają się drzwi i wchodzi młody ksiądz.
Ubrany jakoś dziwnie , bo na szaro, ale skąd mamy wiedzieć jakie są zwyczaje w tym kraju.
W pewnym momencie słyszę koło ucha - Obejrzeliście już? To spadamy, to nie mój brat, nie ten ksiądz ... ani kościół .
Szybko wrzucam pozycję w Google Maps i ..faktycznie . Niebieska kropka stoi na napisie Cerkiew
Przesuwam palec dalej, jest, kościół, jakieś 500 m w prawo . Dlaczego nie spojrzałem wcześniej...
Dziękujemy Bardzo - mówię - Zaszła pomyłka, my nie do tego księdza , wychodzimy.
Ale jak to - zapytał Dziadek ze zdumieniem , przecież jest ksiądz, mszę dla Was odprawi...
Przepraszamy, naprawdę , pomyliliśmy się, nie o tego księdza chodzi - tłumaczę cofając się do drzwi ....i wychodzimy .
Rzucam jeszcze ostatnie spojrzenie na księdza, na którego twarzy widać bezgraniczne zdumienie.
Na zewnątrz już stoi ten właściwy, normalnie ubrany , w dzinsach.
Gdzie Wyście trafili - śmieje się - nie będę wchodził, bo mnie tu za bardzo nie lubią , robię im konkurencję .
Wsiadamy w auta i podjeżdżamy kawałek tuz pod sam kościół .
Od razu widać, że to polski kościół.
Dużo biedniejszy, bez przepychu, widać, że walczą o każdy grosz.
Siadamy przy stole, ksiądz odsuwa święty obraz i naszym oczom ukazuje się ...doskonale zaopatrzony barek.
Czasem mamy kontrolę z Kurii, to tak aby nie rzucało się w oczy - mruga do nas.
Jest fajnie zostajemy oprowadzeni, poznajemy kościół i jego burzliwą historię pod okupacja sowiecką.
Chcecie coś zobaczyć - pyta się w pewnym momencie.
No pewnie , a co ?
Mamy tu, w podziemiach grób Fredry.
Ale jak to ? Którego Fredry ?
No Aleksandra - uśmiecha się tajemniczo...
Macha na nas ręką i wszyscy wstajemy.
Z półki bierze klucze i idziemy w kierunku ołtarza.
Z boku jest klapa w podłodze .
Otwiera ją i podnosi .
Czujemy zapach stęchlizny i wilgoci.
Chcecie wejść ?
Co za pytanie ? Pewnie.
Powoli, po kolei wchodzimy do podziemi.
Naszym oczom ukazują się katakumby i grobowce.
Główne miejsce zajmuje grobowiec na którym dużymi literami napisane jest Aleksander Fredro.
Obok jest kilka mniejszych, należących do rodziny.
Po śmierci Aleksandra Fredry w 1876 roku, jego zabalsamowane zwłoki spoczęły w podziemiach tego kościoła, w krypcie, która z biegiem lat przeistoczyła się w swego rodzaju panteon szlacheckiego rodu Fredrów.
Zwłoki zostały umieszczone w przeszklonej trumnie umożliwiającej ich oglądanie. Ale już wówczas, w okresie II RP, „mając wszystkie warunki” doprowadzono mimo to kryptę do opłakanego stanu. A stan rzeczy miał się wkrótce raptownie zmienić na gorsze. Po II wojnie światowej władze sowieckie urządziły w świątyni hurtownię żywności oraz weterynaryjną aptekę. W krypcie Fredrów, wśród butwiejących, uszkodzonych i porozrzucanych w nieładzie trumien składowano artykuły spożywcze. Długoletni okres takiego „gospodarowania” fatalnie wpłynął na stan krypty i pochowanych w niej szczątków ludzkich oraz przyczynił się w istotnym stopniu do popadnięcia w całkowite zapomnienie fredrowskiego panteonu.
W życiu bym nie przypuszczał, że spotka mnie taka przygoda.
Taka właśnie jest Ukraina.
Dosłownie na każdym kroku można spotkać ślady polskości.
I na każdym kroku widać jak niszczeje, nasza historia.
To wszystko, reszta niech zostanie owiana tajemnicą
Wyjazd na Ukrainę to nie przelewki, muszą być wszystkie dokumenty, ubezpieczenia oraz ...sprawny samochód.
Na szczęście nikt nie musiał zawracać przed granicą, chociaż jeden powinien
Okazało się , że przegląd jego Sorento skończył się trzy dni temu.
W jedną stronę przejechał bez problemu, niestety nie mógł wrócić, nie chcieli go wpuścić samochodem bez przeglądu do Polski.
Jak to się skończyło jeszcze nie wiem, po przekroczeniu przez niego granicy ukraińsko-polskiej kontakt się urwał.
Ośrodek "Sosnowy Bór" stał się naszą bazą wypadową, po całodniowych wojażach wracaliśmy na grilla, ukraińskie trunki i długie nocne rozmowy.
Któregoś dnia jedna z uczestniczek powiedziała mimochodem, że ma tutaj, na Ukrainie, brata ciotecznego, który jest księdzem.
Nie trzeba było nam nic więcej, zwłaszcza, że odpisał - przyjeżdżajcie.
Wbiłem w Google Maps miejscowość, następnie w Wikipedii znalazłem kościół i jego zdjęcie, kliknąłem prowadź i jedziemy w konwoju.
Faktycznie, kościół był, wielki, masywny, sprawiający duże wrażenie.
Parkujemy, w przydrożnym sklepie kupujemy ciasto i idziemy .
A tu zamknięte
Przed kościołem jakiś dziadek grabi piach .
DzieńDobry , my do księdza.
A, ksiądz wyjechał , na wioski - mówi.
Ale my do młodego...
Młody jest , zaraz zawołam, a Wy skąd?
Z Polski .
To wiem , ale z jakiego miasta? - pyta.
Z różnych, z Gdańska, Warszawy , Gorzowa , Gliwic...
Ha, mam rodzinę w Warszawie ...na Tarchominie ... otworze Wam kościół i pójdę po księdza.
Otwiera wielkie drzwi, wpuszcza nas do środka i wychodzi .
Rozglądamy się, no piękny kościół, bogaty ołtarz, złocenia, powodzi im się tutaj, na tej Ukrainie.
Czekamy dosyć długo , każdy rozchodzi się w różne zakamarki, a jest tu ich sporo.
W pewnym momencie otwierają się drzwi i wchodzi młody ksiądz.
Ubrany jakoś dziwnie , bo na szaro, ale skąd mamy wiedzieć jakie są zwyczaje w tym kraju.
W pewnym momencie słyszę koło ucha - Obejrzeliście już? To spadamy, to nie mój brat, nie ten ksiądz ... ani kościół .
Szybko wrzucam pozycję w Google Maps i ..faktycznie . Niebieska kropka stoi na napisie Cerkiew
Przesuwam palec dalej, jest, kościół, jakieś 500 m w prawo . Dlaczego nie spojrzałem wcześniej...
Dziękujemy Bardzo - mówię - Zaszła pomyłka, my nie do tego księdza , wychodzimy.
Ale jak to - zapytał Dziadek ze zdumieniem , przecież jest ksiądz, mszę dla Was odprawi...
Przepraszamy, naprawdę , pomyliliśmy się, nie o tego księdza chodzi - tłumaczę cofając się do drzwi ....i wychodzimy .
Rzucam jeszcze ostatnie spojrzenie na księdza, na którego twarzy widać bezgraniczne zdumienie.
Na zewnątrz już stoi ten właściwy, normalnie ubrany , w dzinsach.
Gdzie Wyście trafili - śmieje się - nie będę wchodził, bo mnie tu za bardzo nie lubią , robię im konkurencję .
Wsiadamy w auta i podjeżdżamy kawałek tuz pod sam kościół .
Od razu widać, że to polski kościół.
Dużo biedniejszy, bez przepychu, widać, że walczą o każdy grosz.
Siadamy przy stole, ksiądz odsuwa święty obraz i naszym oczom ukazuje się ...doskonale zaopatrzony barek.
Czasem mamy kontrolę z Kurii, to tak aby nie rzucało się w oczy - mruga do nas.
Jest fajnie zostajemy oprowadzeni, poznajemy kościół i jego burzliwą historię pod okupacja sowiecką.
Chcecie coś zobaczyć - pyta się w pewnym momencie.
No pewnie , a co ?
Mamy tu, w podziemiach grób Fredry.
Ale jak to ? Którego Fredry ?
No Aleksandra - uśmiecha się tajemniczo...
Macha na nas ręką i wszyscy wstajemy.
Z półki bierze klucze i idziemy w kierunku ołtarza.
Z boku jest klapa w podłodze .
Otwiera ją i podnosi .
Czujemy zapach stęchlizny i wilgoci.
Chcecie wejść ?
Co za pytanie ? Pewnie.
Powoli, po kolei wchodzimy do podziemi.
Naszym oczom ukazują się katakumby i grobowce.
Główne miejsce zajmuje grobowiec na którym dużymi literami napisane jest Aleksander Fredro.
Obok jest kilka mniejszych, należących do rodziny.
Po śmierci Aleksandra Fredry w 1876 roku, jego zabalsamowane zwłoki spoczęły w podziemiach tego kościoła, w krypcie, która z biegiem lat przeistoczyła się w swego rodzaju panteon szlacheckiego rodu Fredrów.
Zwłoki zostały umieszczone w przeszklonej trumnie umożliwiającej ich oglądanie. Ale już wówczas, w okresie II RP, „mając wszystkie warunki” doprowadzono mimo to kryptę do opłakanego stanu. A stan rzeczy miał się wkrótce raptownie zmienić na gorsze. Po II wojnie światowej władze sowieckie urządziły w świątyni hurtownię żywności oraz weterynaryjną aptekę. W krypcie Fredrów, wśród butwiejących, uszkodzonych i porozrzucanych w nieładzie trumien składowano artykuły spożywcze. Długoletni okres takiego „gospodarowania” fatalnie wpłynął na stan krypty i pochowanych w niej szczątków ludzkich oraz przyczynił się w istotnym stopniu do popadnięcia w całkowite zapomnienie fredrowskiego panteonu.
W życiu bym nie przypuszczał, że spotka mnie taka przygoda.
Taka właśnie jest Ukraina.
Dosłownie na każdym kroku można spotkać ślady polskości.
I na każdym kroku widać jak niszczeje, nasza historia.
To wszystko, reszta niech zostanie owiana tajemnicą
- Załączniki
-
- 20180503_133230.jpg (274.92 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 20180503_125225.jpg (131.27 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 20180503_122734.jpg (148.21 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 13.44.23.jpg (259.12 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 13.28.09.jpg (247.13 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 13.26.36.jpg (160.83 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 13.25.52.jpg (88.41 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 12.14.17.jpg (124.99 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 12.12.47.jpg (63.25 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 12.08.42.jpg (96.44 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 12.08.09.jpg (120.58 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 12.06.56.jpg (55.41 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 12.00.46.jpg (138.19 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 11.48.52.jpg (123.8 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 11.36.53.jpg (159.81 KiB) Przejrzano 4482 razy
-
- 2018-05-03 11.36.05.jpg (85.84 KiB) Przejrzano 4482 razy
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Bardzo fajny, jak zawsze. Piękny i szczegółowy reportaż urocza miejscówka, świetnie pokazany i opisany kościół.
Historia Fredry rewelacja !
Gratulacje!!!
Historia Fredry rewelacja !
Gratulacje!!!
- edek
- awansowałem na
- Posty: 59
- Rejestracja: środa, 10 marca 2010, 14:06
- Skąd jesteś: Annopol
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Rok: 2007
- Przebieg (km.): 210000
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Bez "siostry" pewnie nie byłoby tego wszystkiego.
Ciekawa historia.
Ciekawa historia.
- Madej
- ASSISTANCE
- Posty: 2424
- Wiek: 52
- Rejestracja: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 12:45
- Skąd jesteś: Krakow/Wiedeń
- Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
- Skrzynia: nie dotyczy
- Napęd: nie dotyczy
- Rok: nie dotyczy
- Twoje poprzednie Sorento: Niebieska 2,5 140 KM+ chip ,Opony AT , USEL i wiele dobrego jeszcze..
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 8 times
- Kontaktowanie:
Re: 9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento
Super wspomnienia pozostaną.
Wszedzie człowiek się czegoś nowego może dowiedzieć..... Trzeba na zloty jeździć ,co by nie stracić takich okazji.
Wszedzie człowiek się czegoś nowego może dowiedzieć..... Trzeba na zloty jeździć ,co by nie stracić takich okazji.
Jak to powiedział jeden kat "każdy ma prawo być porąbany "
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości