Polski Klub Kia Sorento

9 Rocznica Polskiego Klubu Kia Sorento rozpocznie się dnia 28 kwietnia 2018 a zakończy 6 maja 2018 .
Będzie to najbardziej nietypowa z Rocznic , ponieważ będzie najdłuższa, ale nie tylko .
Przygotowane jest tyle atrakcji, że nie starczyłoby na zwykły weekend.

Tym razem chcielibyśmy zaprosić Was w nietuzinkowe miejsce jakim jest Sosnowy Bór (Entertainment complex "Sosnovyi Bir") na Ukrainie .
Ośrodek znajduje się zaledwie 35 km od granicy z Polską i 55 km od Lwowa, co czyni go doskonałą baza wypadową .
Jest to urocze, kameralne miejsce położone w środku lasu nad dwoma jeziorami.
W głównym jeziorze można pływać, łowić ryby, do tego celu mamy trzy pomosty , z czego jeden przystosowany do robienia imprez .



















Ponieważ wokoło nic nie ma, żadnych miast, wsi czy zakładów a także ze względu na dość dużą odległość miedzy budynkami , w Ośrodku panuje cisza , spokój i niczym nie skrepowana swoboda

Do samego lasu prowadzi droga asfaltowa a następnie pokonując kilkaset metrów drogą leśną dojeżdżamy do bramy Ośrodka Sosnowy Bór.



Rocznica w ty roku będzie miała bardziej swobodny charakter niż w innych latach , ponieważ niektórzy mogą chcieć przyjechać na 3 dni, inni na 5 a jeszcze inni na 9 podaję cenę za pokój .
Każdy będzie mógł sobie wyliczyć ile zapłaci zależnie od ilości dni pobytu .



Hrywna Ukraińska jest w tej chwili w tak śmiesznie niskiej cenie jak nigdy do tej pory. Można ja znaleźć już po 12 groszy w aplikacji kantorowe na smartfona.

Pokój dwuosobowy - 350 hr - 42 zł - 21 zł osoba
Pokój 3 osobowy - 450 hr - 54 zł - 18 zł osoba
Pokój 5 osobowy - 700 hr - 84 zł - 16,80 zł osoba.

Są to ceny z cennika , będziemy jeszcze je negocjować jak to zawsze jest przy większej grupie.

Posiłki mogą być realizowane na dwa sposoby , na miejscu , bardzo tanio ale niespecjalnie lub z dojazdem, gdzie będzie można popróbować różnych specjałów regionalnych

Przykładowy cennik za 4 osoby dorosłe i troje dzieci :



357 hr - 42 zł - poniżej 10 zł obiad dwudaniowy

Ekskluzywny fuul wypas z kawą i herbatą i frytkami ( w sumie 24 rzeczy na stole ) również za 4 osoby dorosłe i troje dzieci.



76 zł

Paliwo.
Paliwo zawsze tankuje się najdroższe , na najlepszych stacjach , według przelicznika na dzisiaj kosztuje - 1 litr ON 23.29 hr - 2.80zł

Od kilku lat jeździmy tam co roku, jako Klub i zawsze wracamy z postanowieniem, że za rok tu wrócimy .
Właśnie minie rok

Jeśli ktoś chciałby poczytać o naszych klubowych wyjazdach to zapraszam , wszystko co tu jest zawarte może być w programie

2016 r. viewtopic.php?f=220&t=10850

Kilka informacji praktycznych .
Na Ukrainę nie potrzeba wiz .
Wystarczy sam paszport ważny jeszcze co najmniej 6 miesięcy .

Na granicy z Ukrainą istnieją dwa rodzaje przejść. Nowsze przejścia wyposażone są w połączone stanowiska kontroli strony polskiej i ukraińskiej, które składają się ze stanowisk kontroli paszportowej jak i stanowisk kontroli celnej.
Procedura wjazdu na Ukrainę wygląda tu następująco:
Mijamy zwykle długą kolejkę samochodów prowadzonych przez Ukraińców (uwaga, znaczna część z nich może mieć polskie tablice rejestracyjne.
Podjeżdżamy bezpośrednio na przejście graniczne i ustawiamy się w kolejce, a następnie kierujemy się na pas „europejski” – dla obywateli Unii Europejskiej. Pas ten oznaczony jest charakterystycznym symbole UE.

Telefony .
Ukraina nie jest w Unii .
Należy wyłączyć w telefonie roaming , ewentualnie zaopatrzyć się w Ukraińskie karty telefoniczne ( opis w dalszej części )

Atrakcje:

Sam pobyt w Ośrodku , mimo , że jest tam bardzo przyjemnie szybko by nam się znudził .
Znam takich , co przy cenie piwa 1zł za litr i wódki 5 zł za pół litra bawili by się cały tydzień , ale nie my , no , może nie wszyscy .
Jedną z atrakcji jaka chciałem zorganizować jest spotkanie z zespołem muzycznym .
Chciałbym , żeby nam grali rzewne ukraińskie melodie podczas bankietu , przy ognisku
A jeśli to byłby jeszcze zespół taneczny , to już nic do szczęścia nie byłoby nam potrzebne



Już na miejscu możemy ustalić kto gdzie chce jechać i co zwiedzać .
Mamy dokładnie dopracowane trasy szlakiem Trylogii Sienkiewicza , gdzie możemy zwiedzić największe Polskie zamki na Ukrainie .







no i oczywiście Lwów , ale we Lwowie to będziemy prawie codziennie.




Osoby chętne proszone są o wpisywanie się pod spodem.

Otrzymałem sporo pytań o sam Ośrodek "Sosnowy Bór"
Postaram się tu odpowiedzieć na większość pytań.
Faktycznie , nie jest łatwo go znaleźć . Nie ma go w przewodnikach, na mapach, w informacjach turystycznych, mimo , że jest w tym miejscu już sporo lat.
No cóż , nazwijmy go "Tajnym Ośrodkiem" , tajemnica wyjaśni się na miejscu po spotkaniu z właścicielem , który z każdym przyjdzie się przywitać , jak nakazuje tradycja .
W ogóle w Ośrodku panuje rodzinna atmosfera, nigdy nie zdarzyło się, że zostaliśmy sami z jakimkolwiek problemem, nie mówiąc już na miejscu, bo to byłoby normalne , ale otrzymaliśmy również zdalną pomoc we Lwowie.
Nigdy nie mieliśmy problemów z ukraińska policją . Mało tego, widzieliśmy patrol z podniesionym lizakiem , który zobaczył , że polacy i od razu machnął - jechać dalej .
W sklepach mówimy po polsku, wszyscy rozumieją, nie ma w ogóle bariery językowej.
Z ciekawostek , praca własnymi rękami na Ukrainie jest bardzo tania , przeciętna pensja to ok 100 zł .
Jeśli szukacie prezentu dla kogoś lub coś do domu to polecam wszystko co jest ręcznie wykonane. Na rynku, we Lwowie, w sklepie kupiłem ręcznie malowane i wypalane obrazy z ceramiki za ...10 zł sztuka. U nas nie do pomyślenia

Wokoło jest spokojnie i czysto co widać po roslinności , która u nas uchodziłaby za chroniona a tutaj to normalne.











Tu podaję współrzędne , wystarczy skopiować i wkleić w mapy Google.

Sosnowy Bór - Bortiatyn (Бортятин) pod miejscowością Sądowa Wisznia

Współrzędne GPS:

49°48'49.22"N
23°23'26.49"E

49.817481, 23.387395

https://www.google.pl/maps/place/Entert ... 23.3874249

O konwoju jeszcze porozmawiamy, ponieważ jeden z forumowiczów mieszka zaraz przy samej granicy i tak zsynchronizujemy podróż, aby spotkać się w jego okolicy. Na razie to jest dogrywane i jak już będą wszystkie informacje, to każdy dostanie maila , smsa , mapkę i wszystko co potrzeba.

Do jutra ma się już wyklarować dokładna ilość osób i będzie można wyznaczać trasę wyjazdu.
Jest bardzo prawdopodobne, że pierwsze spotkanie do konwoju nastąpi w okolicach Warszawy a ostatnie w Tomaszowie Lubelskim.
Osoby z południa mają bliżej do przejścia granicznego w Korczowej, więc ustalimy już telefonicznie co robimy.
Od jutra będę podawał tutaj informacje co trzeba zabrać ze sobą oraz sposoby kontaktowania się.
Ustaliliśmy, że Babcię, o której pisaliśmy wcześniej ( najstarsza Polska na Ukrainie Zachodniej ) odwiedzimy "cichaczem", bo w tej chwili to zupełnie nic o niej nie wiemy.
Zorientujemy się jakie ma prawdziwe potrzeby i jeśli będzie taka konieczność to zorganizujemy jakąś zbiórkę czy akcję.

Telefon na Ukrainie

Wybierając się na Ukrainę, jeśli chcemy być w kontakcie , musimy kupić kartę ukraińskiej sieci GSM aby nie być narażonym na spore opłaty za telefon czy Internet.
Cena połączenia z Ukrainy do Polski może sięgać nawet kilku złotych, a 1 MB danych kosztować nawet kilkadziesiąt złotych.
Na Ukrainie na szczęście nie ma konieczności rejestrowania pre-paidowych kart sim. Cała procedura zakupu karty sprowadza się więc do konieczności wyboru operatora i znalezienia sklepu, bądź salonu, gdzie kupimy nasz starter. Do najpopularniejszych sieci komórkowych na Ukrainie należą Vodafone, Lifecell oraz Kyivstar. My będziemy korzystać z kart Kyivstara. Mają dobrą i przejrzystą ofertę oraz salony chyba w każdym ukraińskim mieście.
Po kartę udajemy się do salonu, który zlokalizujemy z łatwością – wszystkie salony Kyivstara mają błękitny kolor i charakterystyczne logo w kształcie gwiazdki w białym kolorze.



Punkty sprzedaży kart znajdują się też prawie w każdym większym centrum handlowym w postaci pawilonu lub wyspy na środku przejścia.

W Polsce zazwyczaj każda sieć oferuje jeden plan, w ramach którego można wykupić różne pakiety obniżające koszty korzystania z wybranych usług. Inaczej jest na Ukrainie, tutaj już w momencie zakupu karty sim musimy zastanowić się czego oczekujemy i jak będziemy chcieli z niej korzystać. Karta sim niezależnie od wybranego planu kosztuje 25 UAH (ok. 4 zł).
Najkorzystniejszym rozwiązaniem dla nas będzie wybór pakietu Online, gdzie oprócz nielimitowanych rozmów w ramach sieci dostaniemy też 60 minut do innych oraz 3GB internetu w szybkości 3G. Koszt takiego pakietu to 50, 60 lub 70 UAH (ok 9 lub 10,5 zł).



Kyivstar sprzedaje pakiety startowe, w których są karty w rozmiarze standardowym z możliwością wyłamania do rozmiaru micro lub nano. Dla pewności warto powiedzieć sprzedawcy, że potrzebujemy karty nano.
Na Ukrainie sieci komórkowe swoje oferty mają podzielone na regiony. Domyślnie sprzedawane są zazwyczaj karty z danego regionu (np. karty Regionu 1 we Lwowie). Przy dalszych wyjazdach trzeba poinformować o tym sprzedawcę.
Po zakupie kartę aktywuje dla nas sprzedawca, możemy to też zrobić sami za pomocą kodu, który znajduje się na opakowaniu.
Kiedy jesteśmy już w posiadaniu wybranej karty, nie pozostaje nam nic innego jak tylko doładować konto. Doładowanie odbywa się w punkcie gdzie kupujemy kartę lub w specjalnych automatach, które ustawione są zazwyczaj w marketach , galeriach handlowych oraz salonach sieci komórkowych.



W automacie należy podać swój numer telefonu (bez +38, np. 067 212 58 32 pamiętając przy tym, że wszystkie numery zaczynają się od 0, które jest ich integralną częścią). Nasz numer znajdziemy z tyłu zestawu startowego.
Po dodaniu numeru telefonu należy nacisnąć zielony przycisk po prawej stronie, następnie mamy 5 minut na włożenie odpowiedniej ilości pieniędzy i ponowne zatwierdzenie zielonym przyciskiem. Po doładowaniu odpowiednią kwotą operator sam pobierze odpowiednią opłatę za wybraną przez nas taryfę. Plan będzie ważny miesiąc.











Aby sprawdzić stan konta należy użyć kodu *111# Po wpisaniu go naszym oczom ukaże się krótka informacja ze stanem konta.
Opłaty za telefon na Ukrainie z punktu widzenia Polaka należą do niskich, więc zakup takiej karty podczas wyjazdu to prawie obowiązek
Jutro o tym co należy zabrać z rzeczy osobistych.

Właśnie dostałem informację , że sezon już otwarty, a że stawy są obok domków , więc na ryby można iść w kapciach

-czy możemy poznać wstępny program wyjazdu czy wszystkiego dowiemy się na miejscu?

Trasę , atrakcje i kolejność zwiedzania ustalimy już bezpośrednio na miejscu. Niektórzy przyjeżdżają 28, niektórzy dopiero 1 maja, tak samo z powrotami, więc ze względu na dość rozciągnięty w czasie i w dodatku "wedrowny" charakter wyjazdu nie da się tego ustalić wcześniej.

-czy zbieramy sie gdzieś przed granicą i jedziemy wspólnie czy każdy dojeżdzą pod adres we własnym zakresie?

Wstępnie zbieramy się w okolicach Tomaszowa Lubelskiego. Szczegóły każdy dostanie indywidualnie.

-z pytań czysto egzystencjalnych-wyżywienie na miejscu do wykupienia czy żywimy sie we własnym zakresie?

W samym Ośrodku Sosnowy Bór będziemy robili sobie jedynie wspólne kolacje, ewentualnie śniadania. Mają tam wspaniały zadaszony pomost nad samym jeziorem. Dlatego można ze sobą zabrać to co zabiera się ze sobą np na piknik. Talerze, sztućce, przydałby się czajnik elektryczny na kawę , choć będą dwa w naszym posiadaniu. Jedzenie będziemy kupować w okolicznych sklepach, ale trzeba coś ze sobą zabrać na kolacje i pierwsze śniadanie. Na obiady będziemy jeździli do miejsc atrakcyjnych turystycznie, jakieś zamki czy pałace i oczywiście do Lwowa. Gdy wybierzemy się dalej np: do Chocimia czy Kamieńca Podolskiego , to wtedy już będziemy nocowali i stołowali się w hotelach ( ceny dużo niższe niż w Polsce)

-czy uwzględnić w kosztach,a jeśli tak to w przybliżeniu ile-jakieś wejściówki do turystycznych atrakcji?

Wejściówki do zamków, muzeum czy atrakcji turystycznych są skandalicznie niskie . Podobnie jak parkingi. Tych wydatków nie należy brać w ogóle pod uwagę. Na ostatnim wyjeździe pierwszy , który podjechał do bramki płacił za wszystkich i nawet się nie rozliczaliśmy, bo to były groszowe sprawy ( oczywiście dla przyzwoitości do następnej atrakcji pierwszy podjeżdżał ktoś inny )

Temat został wyczyszczony tylko do niezbędnych informacji dla wyjeżdżających.

Jedną z większych ciekawostek będzie :
1-3 maja ŚWIĘTO «DZIEŃ BATIARA», DZIEŃ LWOWA

Lwowianie i goście miasta w Dniu Batiara (1-3 maja) będą mieli unikatową możliwość zanurzenia się w klimacie, nastroju, obyczajach i stylu tak bardzo autentycznego lwowskiego zjawiska, którym było batiarstwo. Batiar – jest to dowcipny, szarmancki oraz romantyczny chuligan.
Chociaż pradziwych batiarów już dawno nie ma, ich duch we Lwowie jest nadal obecny. W Dniu Batiara na ulicach można będzie zobaczyć ludzi, ubranych w typowe stroje batiarskie, w kawiarniach będzie grała muzyka batiarska. Można będzie wziąć udział w przedstawieniach ulicznych w stylu batiarskim, pośpiewać piosenki batiarskie, nauczyć się rozmawiać gwarą batiarską oraz wziąć udział w zabawach i psotach batiarskich.
W XIX - XX stuleciu w Lwowie panowała subkultura pod nazwą "batiarzy". Zwolennicy tej subkultury mieli szczególny dialekt i szczególny wygląd zewnętrzny. Byli bardzo chętni do świętowania, lubili piękne kobiety, wesoły dowcip i mocny trunek. Zobaczyć w mieście ich można było, z reguły, w drugiej połowie dnia. Wtedy w Lwowie stawało o wiele weselej - oni dowcipkowali, bawili się, śpiewali i kpili z tych, kto był pochmurny. Naokoło batiarów zawsze panowała muzyka, dowcip i wesołość. Zwolennicy tej subkultury żyli w dwóch lwowskich rejonach - na Kłeparowie i Łyczakowie. W te czasy batiarzy byli zasadniczym symbolem Lwowa. Bardzo ciężko wyjaśnić mieszkańcu nie Galicji, kto tacy batiarzy. Najbliższymi synonimami do tego słowa są cwaniak, hulaka. Jednak one nie do końca odzwierciedlają duch tego fenomenu kultury Lwowa w ХХ stuleciu. Świętować Dzień Batiara w Lwowie zaczęli nie tak dawno, w 2009 roku. Lecz nie zważając na to, dla lwowian to święto stało się już tradycją, ponieważ wielu osobom podoba się ten styl życia i oni pragną go odtworzyć. Przeprowadza się to święto 1-3 maja na placyku na Placu Rynek. Każdy dzień kończy się imprezami batiarskimi, które przeprowadzają się w największe nocne kluby miasta. Podczas obu dni obchodzenia na scenie występują rozmaite zespoły i show-balety w duchu "retro". Również dla wszystkich obecnych na tym święcie przeprowadza się rozmaite konkursy: karaoke batiarskie, wybory Króla Batiarskiego i Pani Batiarowej. Przywrócić batiarstwo do Lwowa, pewno, już niemożliwie, jednak koniecznie jest zachować jego ducha, bo nikt tak nie lubił Lwowa jak ci dziwni batiarzy.

















Jeśli ktoś z Waszej rodziny ma telefon w sieci PLAY i chcecie być w kontakcie to można uruchomić bezpłatną promocję
Tańsze połączenia i SMS-y z Polski na Ukrainę

Koszt rozmowy wyniesie wtedy 29 gr za minutę połączenia oraz 29 gr za wiadomość SMS z Polski.

Aby włączyć promocję mamy kilka możliwości:

a. kod: *111*201*1#
b.SMS pod numer 111 o treści START.201
c.*111#, a następnie w sekcji promocje wybrać odpowiednią opcję,
d.Play24 i następnie wybrać odpowiednią opcję w zakładce „Pakiety”

Najnowsze informacje przed wyjazdem.
Wyruszamy jutro 28.04 z Warszawy o godzinie 9:00 w kierunku Tomaszowa Lubelskiego .
Tam spotykamy się na parkingu obok stacji Orlen i Mediaexpert ( Zamojska 39 ) ok godziny 16:00.
Dalej lecimy na przejście graniczne Hrebenne - Rawa Ruska .





Miejsce docelowe:

Sosnowy Bór - Bortiatyn (Бортятин) pod miejscowością Sądowa Wisznia

Współrzędne GPS:

49°48'49.22"N
23°23'26.49"E

49.817481, 23.387395

https://www.google.pl/maps/place/Entert ... 23.3874249

Druga grupa dołączy na miejscu przekraczając granicę w Korczowa - Krakowiec



Pieniądze możemy wymienić po przekroczeniu granicy Ukraińskiej.
W sklepach można płacić kartą .
W Sosnowym Borze tylko gotówka.
Jak ktoś ma możliwość to może kupić hrywny w kantorze, dzisiejszy kurs w Warszawie 0.141 zł za hrywnę.

Uwaga: nie zapomnijcie wyłączyć danych komórkowych w telefonach przed granicą

Z ostatniej chwili : w kantorach zabrakło hrywien, będzie tłok na Ukrainie

Przekraczaliśmy granicę w trzech miejscach .
Pierwsza grupa w Herbenne ( 4 godziny stania) , druga w Korczowej ( 8 godzin ) trzecia w Medyce ( jeszcze stoją )

Pierwsza grupa już po śniadaniu , czekamy na Medykę.
Pierwsze straty , wgnieciony błotnik w Lanosie i donica ;)
A to dopiero początek...

Andrzej pisze:Pierwsze straty , wgnieciony błotnik w Lanosie i donica ;)
A to dopiero początek...

Ktoś jedzie Lanosem ?

Lanos był Ukraiński , kolega cofał ....

a tym razem w drodze z Żółkwi...
Ukrainiec na polskich blachach uderzył w auto Scorpiona i uciekł .
Zdjęcie z rejestratora gdy zwiewał.
Po krótkim pościgu mieliśmy już numery, nie było sensu więcej ryzykować.

Żółkiew została założona w 1597 przez hetmana polnego koronnego Stanisława Żółkiewskiego, herbu Lubicz. Żółkiewski chciał , aby jego miasto przypominało renesansowy Zamość (który także był miastem prywatnym).
Żółkiew była ulubioną rezydencją króla Jana III Sobieskiego, który najwięcej czasu spędzał wlaśnie tutaj.

Zamówiona marszrutka, czyli tutejszy autobus i wyjazd do Lwowa od rana do wieczora.
Zapłaciliśmy 2500 hrywiem ( 25 zł od osoby)
Fabryka Czekolady, Fabryka Kawy, Bambetla, Kryjówka,Pijana Wiśnia.

A w kryjówce na wejściu nie kazali Wam się przywitać banderowskim pozdrowieniem?
Kolega z tego powodu nie wszedł do środka.