Re: Wyprawa Pireneje 2017
: piątek, 1 września 2017, 11:08
Za dużo ich było, kamperami wciskali się w każde przydrożne krzaki. Gdzie nie pojechać to kampery, a jak nie to berlingo albo expert, a co bogatszy to caravella. Wszystko obsadzone Francuzami. Każdy większy strumień czy rzeczka czy jeziorko. Na drogach królowie, gdzie tam żeby wpuścić czy coś, a na wąskich drogach gdzie on tam będzie zjeżdżać na pobocze. Ponadto u Francuzów wszystko odgrodzone na amen. Nie ważne czy to łąka czy pustkowie zupełne, odgrodzone drutemi i koniec. Fakt, raz kiedy szukaliśmy sklepu okazali się pomocni i nawet jeden facet kazał za sobą jechać do celu. Śmieszne było w tym to, że pół wioski w przejęciu debatowało nad tym jak wskazać drogę do sklepu bo przyjechali Polacy i szukają kiełbasy na ognisko ;)
Dobrze że po hiszpańskiej stronie było ich mniej choć i tak kamperów tysiące, a na pieszych szlakach wrażenie że chodzi tam więcej Francuzów niż samych hiszpanów.
Nie mogę powiedzieć że mam jakiś wyjątkowy, szczególny, powód aby nie lubić Francuzów jednak wrażenie jest takie a nie inne. Hiszpanie za to wyluzowani, uśmiechnięci, każdy kierowca na mijance cię pozdrawia, każdy mijany pieszy cię pozdrawia...Siesta Maniana i w ogóle Hiszpanie w tych górskich rejonach są bardzo spoko.
A i jeszcze mandat z francuskiej krajówki 45E. Znajomy mnie ostrzegał i wiedziałem że trzeba jechać przepisowo i tak też jechałem. Nie da się tam jechać. W drodze powrotnej wolałem już płacić za autostrady.
Dobrze że po hiszpańskiej stronie było ich mniej choć i tak kamperów tysiące, a na pieszych szlakach wrażenie że chodzi tam więcej Francuzów niż samych hiszpanów.
Nie mogę powiedzieć że mam jakiś wyjątkowy, szczególny, powód aby nie lubić Francuzów jednak wrażenie jest takie a nie inne. Hiszpanie za to wyluzowani, uśmiechnięci, każdy kierowca na mijance cię pozdrawia, każdy mijany pieszy cię pozdrawia...Siesta Maniana i w ogóle Hiszpanie w tych górskich rejonach są bardzo spoko.
A i jeszcze mandat z francuskiej krajówki 45E. Znajomy mnie ostrzegał i wiedziałem że trzeba jechać przepisowo i tak też jechałem. Nie da się tam jechać. W drodze powrotnej wolałem już płacić za autostrady.