Krótki reportaż z wyjazdu do wąwozów Kazimierza Dolnego.
W wycieczce brali udział : Mucha, Scorpion, Andrzej, Stella997 oraz Miłosz.
Już dużo wcześniej , przed samym Kazimierzem skręciliśmy do wąwozów .
Miejsce okazało się rewelacyjne . Mieliśmy po prostu uśmiechy od ucha do ucha .
Po drodze mijaliśmy zakopane osobówki . Nie mam pojęcia co one robiły w takim miejscu .
Jedna była wyciągana przez terenówkę .
W pewnym momencie zobaczyłem , że ktoś za nami jedzie .
Trzymał się w sporej odległości ale widziałem , że to coś w typie Patrola czy innej terenówki .
Pewnie myślał, że jak się zakopiemy to nam pomoże
A tu nic , reduktory i pokonujemy góry i doły .
Na końcu miałem wrażenie , że my mieliśmy mniej problemu z wyjazdem z wąwozu , bo coś długo go nie było jak trzeba było wjechać na dosyć stroma górę.
Później nas minął wytrzeszczając oczy
Ogólnie zrobiliśmy jakieś 15 km wąwozami i było rewelacyjnie .
Tam tych wąwozów jest znacznie więcej , a my na razie zrobiliśmy rekonesans i to była naprawdę fajna przygoda .
Jeden z wąwozów prowadził ...wprost na Rynek Kazimierza Dolnego .
To był szok .
Jedziemy , patrzymy a tam charakterystyczna, znana wszystkim studnia
Zaparkowaliśmy na parkingu przy samym zamku i poszliśmy na zwiedzanie oraz obiad .
Był to jeden z fajniejszych wyjazdów i już się szykujemy aby tam wrócić, zobaczyć inne trasy.