Można tam poznać wiele gatunków zwierząt żyjących w naszym kraju. Położenie Parku na śródleśnych łąkach umożliwia bytowanie zwierząt w warunkach zbliżonych do naturalnych. Większość zwierząt jest zaprzyjaźnionych człowiekiem, dlatego też możliwe jest wejście na ich obszerne wybiegi a nawet karmienie, głaskanie i podziwianie z bliska. Zwiedzanie Parku odbywa się tylko z przewodnikami, którzy opowiadają o poszczególnych zwierzętach, ich biologii, zwyczajach oraz potrzebie ochrony.
Z doświadczenia wiem , że można "się zgubić " i poznać zwierzęta w sposób o jakim nie śniło się organizatorom
Wejście do parku :
w moim przypadku okazało się wyjściem
Zwierzęta pasą się swobodnie na olbrzymiej przestrzeni .
Na terenie jest też wiele ptaków .
Niektóre zwykłe :
inne trochę bardziej niespotykane :
aż po króla przestworzy :
uwaga ten dziobie , ( przynajmniej mnie )
ten futerkowiec był tak szybki , że nie mogłem za nim nadążyć :
aż w końcu to on mnie dopadł :
Na olbrzymiej łące pasło się stado reniferów ...
bardzo sympatyczne uczucie
oraz inne rogacze..
była to wielka frajda i tam spędziliśmy najwięcej czasu
ta " sarenka " miała małe rogi i jednocześnie szable jak dzik , nie spotkałem jeszcze takiego " mutanta "
Wejścia na inne wybiegi wyglądały jak tor przeszkód , ale było wiadomo , że człowiek przejdzie a zwierzę nie ( przynajmniej niektóre ) .
Tam spotykaliśmy Żbiki
a także śpiące Wilki , obok których trzeba było przejść na paluszkach ...........
chyba że .......................
Gdzieś tam w oddali majaczy czarna plama .
To Łoś - usłyszeliśmy - koniec wycieczki , do widzenia .
Co? to coś to to Łoś ? Niemożliwe , nie po to tłukłem się tyle kilometrów aby nie zobaczyć Łosia z bliska
ale jak woła się na Łosia ?
kici kici , taś taś ......chyba , wszyscy już poszli , następna grupa nas minęła , później jeszcze jedna ...ale chyba poskutkowało ....idzie .
Był to bardzo miły Łoś , dał się pogłaskać po swoich zamszowych rogach i sympatycznym pysku .
Ogólnie była to bardzo udana wycieczka a dla dzieciaków to po prostu szał
