Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

Moderator: Moderator

Wiadomość
Autor
spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#16 Postautor: spider2you » środa, 14 marca 2012, 12:14

No to zakładamy Polski Klub Sorento BEZ BALASTU.

Panowie i Panie te zasady są opracowane przez mojego kolegę dietetyka - nie jest to nic odkrywczego, ale pozwalają normalnie funkcjonować.
Jeżeli dołożycie do tego dużo ruchu (zacznijcie od spacerów, a nie od biegania, to nie załatwicie stawów), ale codziennie, a nie tylko w weekend co 3 tygodnie :25 :25 bo to bez sensu.
Nie da się schudnąć siedząc w domu przed TV. Ja jak pisałem chodzę z psem na spacery (nie ważne jaka pogoda), ale można rowerkiem do pracy, roki, bieganie, jak już człowiek da radę, nordic walking - bardzo fajne, lub każdą dowolną aktywność, ale jeszcze raz podkreślę REGULARNIE I CODZIENNIE.

Jak ktoś chce mieć zawał w młodym wieku, proszę bardzo, ale ja mam rodzinę i dzieciaki i nie wybieram się jeszcze do Św. Piotra, no chyba, że Pan Bóg będzie miał co do mnie inne plany, ale sam sobie w kolano nie strzelę.

Doprowadziłem się do stanu otyłości i z niego uciekam.
To jest ciężka walka i tylko WY jesteście w stanie ją wygrać, bo to walka z własnymi słabościami i brakiem chęci.

Podpowiem Wam co mnie pomaga, aby się zmobilizować. Myślę i powtarzam sobie, że to moja praca zawodowa, do której trzeba chodzić - raz się chce, a raz strasznie nie, ale każdy wstaje z domu i idzie do pracy, więc teraz chodźcie do INNEJ pracy.

Dobra dość pisania - trzeba konkrety

Pierwsza zasada - WYJŚĆ Z DOMU, bo w domu nie będziecie ćwiczyć - KROPKA - nie dyskutować, że dam radę, bo wiem, że nie.
Ostatnio założyłem się ze swoją Marzenką o 500 zł, że nie będzie ćwiczyć w domu i.... jestem bogatszy o 5 stów.
Z wami też chętnie się założę o taką kwotę - kto pierwszy!!!???

Teraz 3 główne zasady:

1. Jeśli chcesz zwiększyć aktywność fizyczną to zrób to w godzinach rannych a nie wieczornych. Przelicznik jest następujący: 30 minut aktywności rano = 2 godziny intensywnego ćwiczenia wieczorem.

2. Dlaczego wieczorem? Twoja wątroba kładzie się spać około 19. A jeśli zaczniesz ćwiczyć później zaczniesz ją wybudzać. Zatem jeśli położysz się spać o 22 to ona dopiero wtedy wejdzie na wysokie obroty. W związku z tym nie da Ci spać. Możesz nawet o tym nie wiedzieć ale Twój sen zostanie przerwany i nie ma fazy regeneracji. Wątroba uwielbia spać. Nieregenerowana jest chora. A jak wątroba jest chora to nie można mówić o poprawnie funkcjonującym organiźmie.
Zatem wieczorem spacer, ale spokojny w celu dotlenienia. Sen dotlenionego organizmu jest rewelacyjny.
Mama wietrzyła Ci pokój przed snem jak byłeś mały? Robiła bardzo mądrze.

3. Jedzenie. Śniadanie po porannym treningu. Układ enzymatyczny uruchomiony, będziesz mieć duży pożytek z tego co zjesz. A śniadanie powinno być pożywne, zawierać wszystkie grupy pokarmów i co najważniejsze powinno być gorące. Może wydać się to absurdalne ale rewelacyjna jest na śniadanie gorąca zupa. Mała miseczka wystarczy, ważne żeby gorąca.

Zaczynamy:
1. Nie jedz równocześnie potraw tłustych i kwaśnych. Do kiełbaski z patelni nie jemy kiszonego ogórka albo kiszonej kapusty.

2. Nie jedz owoców na deser po zasadniczym posiłku np po obiedzie. Możesz to zrobić 2 do 3 godzin po takim posiłku.
Zrób eksperyment. Zjedz zaraz po obiedzie dwa jabłka. I potem posłuchaj jak Ci bulgocze w jelitach. 90 % ludzi to ma. Owoce nie zostaną strawione tylko będą fermentować. A fermentowanie to gazy i to właśnie one bulgoczą rozpychając brzuch. (Jak zjesz 4 jabłka i położysz się po obiedzie to brzuszek urośnie CI o 5 cm w obwodzie. Może nawet więcej), a fermentacja to też procenty w wydychanym powietrzu. Wiesz przecież, że po jabłkach dmuchając w alkomat masz wskazanie promilowe.

3.Nie łącz w jednym posiłku mięsa i nabiału. Organizm nie wydziela równocześnie enzymów trawiennych dla różnych grup pokarmowych. Zatem nie rób mu Mission Impossible... Co łączy się z kolejną zasadą:

4. Posiłek należy spożywać w następującej kolejności:
- węglowodany (ziemniaczki, makaron, kluski czy co tam masz na talerzu pochodzenia mącznego...),
- sałatki zielone ( sałata, mizeria, generalnie warzywa surowe wszystko to koniecznie z oliwą extra vergine bo jak nie to witaminki pójdą się ... )
- mięso czyli białka

Dlaczego? Węglowodany strawią się najszybciej zatem muszą iść pierwsze, potem warzywa czyli surowizna, trawi się troszkę dłużej, na koniec białka bo trawią się jakieś 3 do 5 godzin.
I kolejna zasada obiadowa:

5. Napoje. Nie popijaj posiłku ani po, ani w trakcie. Jeśli chcesz to coś słodkiego np. kompot 15 minut przed, albo jeśli możesz sobie pozwolić lampka czerwonego wina również 15 minut przed. Wino albo kompot rozrusza Twoją enzymatykę. Żołądek wydzieli enzymy trawienne i kwasy już przed obiadem.
Temperatura napojów. Najlepiej gdyby była zbliżona do temperatury ciała. Dlaczego? Eksperyment: zjedz coś tłustego i popij zimnym napojem. Automatycznie blokujesz wszystkie enzymy trawienne do czasu ogrzania zawartości żołądka do 36 st. Optimum temperaturowe enzymów i gruczołów wydzielniczych jest bardzo wąskie między 34 a 39 st. C . Zobaczysz jak długo będziesz czuł ciężar w brzuchu.

6. Surowe warzywa dokładnie przeżuwaj, tak samo jak i mięso. Im dłużej są w ustach tym lepiej są rozdrobnione i więcej enzymów do nich dotarło.

7. Nie przejadaj się. Powinieneś jeść do zaspokojenia głodu. To naprawdę wystarczy. Jak poczujesz głód to zjesz znowu.

8. Zaplanuj posiłki na 5 razy w ciągu dnia.


Co do menu, to nie mam jakiegoś specjalnego, ale podpowiem Wam , abyście mieli wyobrażenie.
Tak mniej więcej wygląda mój dzień - jak pisał poniżej Vokal - BEZROBOTNEGO :25 :25 :25
6.00 pobudka
6.20 lekki rozciąganie, aby obudzić mięśnie. Nogi, ręce, ramiona, kilka skłonów i przysiadów, ale spokojnie i powoli.
6.25 spacer z psem 30 min.
Śniadanie - Zupa
Siłownia od 8.00 - 8.30 do 11.00,
11.30 obiad zaraz po siłowni kasza jaglana z kurczakiem lub schabowy z warzywami lub inne mięso
15 min po obiedzie kawa.
13.30 spacer z psem 50 min. - biorę psinę do pracy i idziemy się poruszać
15.00 duży jogurt naturalny z musli lub puszka tuńczyka w oleju
16.30 obiad z zupą i drugim - nie jem ziemniaków lecz kaszę gryczaną lub jaglaną lub ryż, a najlepiej samo mięso i warzywa
18.00 kolacja
21.00 spacer z psem min.30 minut
22.00-22.30 spać.

Jak jadę na basen, to jadę na czczo, a po basenie zupa.
Najlepiej jest jeść 4 - 5 razy dziennie mniejsze porcje, a jak poczujecie głód, to kolejną rzecz. Super, to 6 posiłków, czyli wychodzi co 3 godz. posiłek.

Nie liczę każdej kalorii, ale unikam pustych.
Jak mam ochotę na batona, to wcinam. Polecam batona musli z Lidla. Są tanie, mają wiele smaków i są OK.
Jak chcę lody to jem, ale taką chcicę mam raz na tydzień. Piwo, tak, ale 1 sztukę i bez chipsów czy paluszków. Wódeczka, proszę bardzo, ale bez dojadania. Na obiadkach rodzinnych w niedzielę, nie opychajcie się ciastkami mamusi czy teściowej i zamiast wiadra zupy zjedzcie 2 schabowe z sałatką.

Możecie robić sobie szejki z owoców mrożonych i jogurtu naturalnego. Np. Maliny, truskawki, borówki, do tego jogurt lub maślanka, odrobinę cukru do smaku lub oleju do ciast i heja. Przepisy są na stronie Men's Health. Znajdziecie tam całe menu.


No to na razie wystarczy
Ostatnio zmieniony środa, 14 marca 2012, 13:30 przez spider2you, łącznie zmieniany 1 raz.
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

Awatar użytkownika
Joanka
możesz mi ufać
możesz mi ufać
Posty: 1137
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 21:32
Skąd jesteś: Warszawa
Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: złoty
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#17 Postautor: Joanka » środa, 14 marca 2012, 12:39

WoW :11 ale bazę wiedzy wrzuciłeś :oklaski chyba się w nią zagłębię :yes
... ale dlaczego spider2you piszesz "Panowie" :( :15
Joanka

Awatar użytkownika
vokal
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 6169
Rejestracja: poniedziałek, 22 marca 2010, 11:55
Skąd jesteś: WA/NOE
Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2003
Kolor: IndigoBlue/AlpinGrey
Inny Samochód: Jazz 1.4 LS '06
Has thanked: 13 times
Been thanked: 49 times
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#18 Postautor: vokal » środa, 14 marca 2012, 13:05

Już szukałem sobie płetw na basen :D aż czytam coś takiego:

spider2you pisze:Tak mniej więcej wygląda mój dzień.
6.00 pobudka
6.20 lekki rozciąganie, aby obudzić mięśnie. Nogi, ręce, ramiona, kilka skłonów i przysiadów, ale spokojnie i powoli.
6.25 spacer z psem 30 min.
Zupa
Siłownia od 8.00 do 11.00,
11.30 obiad zaraz po siłowni kasza jaglana z kurczakiem.
15 min po obiedzie kawa.
13.30 spacer z psem 50 min.
15.00 duży jogurt naturalny z musli lub puszka tuńczyka
16.30 obiad z zupą i drugim - nie jem ziemniaków lecz kaszę gryczaną lub jaglaną lub ryż, a najlepiej samo mięso i warzywa
18.00 kolacja
21.00 spacer z psem min.30 minut
22.00-22.30 spać.

To chyba dzień bezrobotnego? A gdzie można wcisnąć PRACĘ? Między 22:30 a 6:00?? :15 :16
Obrazek
Obrazek
"Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę."

spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#19 Postautor: spider2you » środa, 14 marca 2012, 13:21

Ja mam swoją firmę i pracuję przede wszystkim na telefonie, więc może jest mi łatwiej, ale..... baseny są czynne od 6.00, więc można wstać o 5.00 i na basen polecieć, a potem do pracy spokojnie na 7.00 da radę. Wtedy spać trzeba iść o 21.00 i można bez problemów wstawać rano.
Zresztą sen przed 24.00, to 2 razy więcej odpoczynku niż po 24.00 jak się kładziemy.
Na pewno znajdziecie basen blisko domu, a jak nie, to pieska, kotka, bo papugę i rybki raczej trudno :) i na spacerek 5 km/h 45 minut i kalorie podobnie znikają jak na basenie.

Vokal nie wymiguj się tylko przestaw zegar i zweryfikuj swój dzień, a zobaczysz, że czas się znajdzie.
W niektórych firmach są przerwy na lunch, więc można wtedy na spacerek skoczyć zamiast siedzieć w zakładowej stołówce i pociskać kity z koleżankami lub kolegami.
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

Awatar użytkownika
Joanka
możesz mi ufać
możesz mi ufać
Posty: 1137
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 21:32
Skąd jesteś: Warszawa
Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: złoty
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#20 Postautor: Joanka » środa, 14 marca 2012, 13:32

spider2you pisze:Siłownia od 8.00 do 11.00.
zgadzam się, siłownia to podstawa.. :31

spider2you pisze:22.00-22.30 spać.
a to już marzenie ściętej głowy .. :15

Ale muszę przyznać Spider, że nie poznaję Cię (chociaż znam Cię stosunkowo niedługo)..
Joanka

Awatar użytkownika
vokal
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 6169
Rejestracja: poniedziałek, 22 marca 2010, 11:55
Skąd jesteś: WA/NOE
Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2003
Kolor: IndigoBlue/AlpinGrey
Inny Samochód: Jazz 1.4 LS '06
Has thanked: 13 times
Been thanked: 49 times
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#21 Postautor: vokal » środa, 14 marca 2012, 13:34

Ja mam już taki basenik upatrzony koło pracy. Czynny od 6:30, więc do pracy będę przychodził trochę spóźniony, ale za to zdrowszy :D

Pora wziąć się za oponki :25
Obrazek
Obrazek
"Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę."

Awatar użytkownika
Joanka
możesz mi ufać
możesz mi ufać
Posty: 1137
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 21:32
Skąd jesteś: Warszawa
Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: złoty
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#22 Postautor: Joanka » środa, 14 marca 2012, 13:38

vokal pisze:Ja mam już taki basenik upatrzony koło pracy. Czynny od 6:30, więc do pracy będę przychodził trochę spóźniony, ale za to zdrowszy :D
Pora wziąć się za oponki :25
:oklaski :oklaski :oklaski
Joanka

spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#23 Postautor: spider2you » środa, 14 marca 2012, 13:52

Joanka, ale w Janowie już byłem w trakcie tego programu, nic się nie zmieniło, no może poza tym, że zdecydowanie mniej alkoholu spożywam niż na Zlocie :25 :25 :23 :23
Ostatnio moja Marzenka ze mnie się śmiała, bo po wypiciu 1 dużego piwa 0.65 l w ostatnią sobotę miałem kaca rano w niedzielę :) Oszczędny i ekonomiczny się zrobiłem :) Mój kolega-trener mówi, że organizm zaczyna zdrowo żyć i dlatego tak reaguje na toksyny, które mu wrzucam.

Z tym jedzeniem, to mi się przypomniało, że jest tak w odchudzaniu, że jak jemy częściej, to chudniemy.
Dlaczego?
A dlatego, że dajemy organizmowi informację, że jedzenia jest pod dostatkiem i nie musi robić zapasów na później, więc nie odkłada tłuszczów w brzuszku.
Jak jemy 2 razy dziennie, a gro ludzi nie je śniadań, co jest BZDURĄ do kwadratu, to nasz organizm odkłada sobie tłuszczyk jak niedźwiadek przed pójściem na zimowy sen, aby mu nie zabrakło, bo i tak ma mało.

Śniadanie, a raczej jego brak, to jakbyście chcieli uruchomić auto z bardzo słabym akumulatorem lub bez niego i jeszcze bez paliwa - da się??? Nie bardzo!!! A chcecie, aby Wasz organizm działał od rana na pełnych obrotach, bo praca czeka,a czasu nie ma na śniadanie, a tłuszczyk się odkłada, a jak nie zjem, bo schudnę czyli....patrz wyżej...



Aaaa muszę się jeszcze pochwalić - RZUCIŁEM PALENIE (znowu) i .... nie tyję, bo nie podjadam i nie ciągnie do palenia.


Vokal i właśnie o takie myślenie chodzi - można!!!!???? Teraz wdrożyć trzeba to w życie.
Jak pływanie to min. na sesję 45 minut w wodzie 40 basenów 25 metrowych czyli 1 km - da się, wiem co mówię, bo teraz robię 2 razy tyle na jedną sesję, a na początku ciężko było przepłynąć ten kilometr.
Żabką, równym tempem w 4 sesjach po 10 basenów, potem chwilka odpoczynku i dalej - po 3-4 tygodniach można zwiększyć do 50 basenów, a jak po 3 miesiącach dojdziesz do 60-70 to będzie super. Dorzuć spacer wieczorem i może w przerwie na lunch i będziesz widział efekty dość szybko. Musisz nauczyć organizm wysiłku.
Po basenie napić się jakiegoś izotonika, a najlepiej Vitagro zakupić i po 50 gr do 500 ml wody zaraz po pływaniu. Znajdziesz na AlleDrogo - weź te z elektrolitami lub jak chcesz taniej to zakup sobie Carbo, nawet najtańsze są po 60 zł za 3 kg i takie same proporcje do wody. No i weszliśmy w suplementację, ale to dopiero po 1-2 miesiącach regularnych ćwiczeń czy pływania.

Ważne, aby ćwiczenie w jednej sesji trwało ok 40-45 minut, jak pisał Cyber, bo wtedy do 30 minut ćwiczeń spalamy glukozę z organizmu, a potem dopiero niechciany tłuszczyk.
Ostatnio zmieniony środa, 14 marca 2012, 14:08 przez spider2you, łącznie zmieniany 1 raz.
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

Awatar użytkownika
Joanka
możesz mi ufać
możesz mi ufać
Posty: 1137
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 21:32
Skąd jesteś: Warszawa
Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: złoty
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#24 Postautor: Joanka » środa, 14 marca 2012, 14:07

A ja rzuciłam cukier :D
Joanka

Awatar użytkownika
adamz
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 787
Wiek: 73
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:07
Skąd jesteś: Świnoujście
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2004
Kolor: czarny
Przebieg (km.): 187000
Has thanked: 1 time
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#25 Postautor: adamz » środa, 14 marca 2012, 17:30

A ja sól ,,drogową,, :25
Wszystkiego. Naj.Pozdro.

Awatar użytkownika
Titel
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 351
Wiek: 43
Rejestracja: środa, 6 października 2010, 20:34
Skąd jesteś: Legionowo /Przasnysz
Silnik: zbłądziłem - mam inny pojazd
Skrzynia: nie mam
Napęd: nie dotyczy
Rok: 2005
Kolor: był złoty
Inny Samochód: Bravo II, Yaris
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#26 Postautor: Titel » środa, 14 marca 2012, 17:31

ja też rzuciłem palenie po raz kolejny (nie palę od 10 marca) ostatnio jak dwa razy rzucałem tak na pół roku to przytyłem za każdym razem 12 kg wiec teraz biore sie za odtłuszczanie (a sport codziennie :rower basen lub rolki)
TRANCE music
Obrazek

Awatar użytkownika
vokal
ASSISTANCE
ASSISTANCE
Posty: 6169
Rejestracja: poniedziałek, 22 marca 2010, 11:55
Skąd jesteś: WA/NOE
Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2003
Kolor: IndigoBlue/AlpinGrey
Inny Samochód: Jazz 1.4 LS '06
Has thanked: 13 times
Been thanked: 49 times
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#27 Postautor: vokal » środa, 14 marca 2012, 19:01

Titel pisze: wiec teraz biore sie za odtłuszczanie (a sport codziennie :rower basen lub rolki)


Titel, wpadaj do mnie rowerkiem, albo ja do Ciebie i będziemy pomykać rowerkami na świeżym powietrzu. Rolki też mam, także ustawkę gdzieś w parku możemy zorganizować.

:yupi :yupi :yupi
Obrazek
Obrazek
"Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę."

spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#28 Postautor: spider2you » środa, 14 marca 2012, 19:52

Nie gadać, tylko działać.
Zapiszcie się na Endomondo, komórki w rękę i zobaczymy, który ile pali kcal dziennie i tygodniowo.

Do boju!!!!
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły

Awatar użytkownika
Witka1
To ja
To ja
Posty: 359
Wiek: 75
Rejestracja: czwartek, 18 marca 2010, 20:13
Skąd jesteś: k.Wrocławia-13 km
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2003
Kolor: Srebrny metalik
Przebieg (km.): 312100
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#29 Postautor: Witka1 » środa, 14 marca 2012, 21:30

RZEZ RUCH DO ZDROWIA !
Lekarz polecił mi ostatnio marsze w ramach ćwiczeń rehabilitacyjnych.

Zacząłem sam, ale po paru dniach poznałem sąsiadkę-też jej przepisał spacery
Tak więc każdego dnia wybieramy się razem.
Nigdy nie przypuszczałem, że marsz z kimś innym będzie takim dopingiem.
Nie rozmawiamy ze sobą zbytnio podczas marszu - zwykle idzie przede mną.

Obrazek

Zacząłem ten program dopiero w zeszłym tygodniu.
A już zauważyłem postępy - byłem w stanie iść za sąsiadką ponad 10 kilometrów !
Czuję się lepiej każdego dnia, ciśnienie i cholesterol spadają a podnosi się ...ten......noo.....
Pozdrawiam

spider2you
wiem wszystko
wiem wszystko
Posty: 1640
Wiek: 51
Rejestracja: czwartek, 4 marca 2010, 22:00
Skąd jesteś: Krasne k/ Rzeszowa
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2005
Kolor: Czarny
Przebieg (km.): 146800
Inny Samochód: Land Rover Discovery
Kontaktowanie:

Re: Ruszyć się i schudnąć - plan na rok 2012 i nie tylko

#30 Postautor: spider2you » środa, 14 marca 2012, 22:08

Witka, jak masz taki widok jak na zdjęciu, to ja chętnie poznam Twoją sąsiadkę i z nią, a raczej za nią pospaceruję. Nawet z 20 km dam radę :)

A poważnie, to gratuluję. Pomyśl o kijkach do Nordic Walking. Działa.
I sąsiadka będzie lepiej się ruszać :)
Twardziele nie jedzą miodu, twardziele WYSYSAJĄ pszczoły


Wróć do „SPORT - strefa kibica”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości