SII - moduł ESS (dynamicznych świateł stop)
: wtorek, 11 grudnia 2018, 11:39
Po kilku niemalże przykrych zdarzeniach związanych z hamowaniem - szczególnie na drogach o wysokich dopuszczalnych prędkościach doszedłem do wniosku, że trzeba się zainteresować jakimś bardziej skutecznym sposobem zakomunikowania, że akurat hamuję awaryjnie, a nie np. zrzucam auto z tempomatu. Szczególnie w przypadku prędkości autostradowych taka informacja wskazana bezpośrednio, znacząco zmniejsza ryzyko przyjęcia do bagażnika niechcianego gościa.
Znalazłem w internecie coś takiego: http://www.rymi.pl/ess.html, potem sprzedawcę (firma Hadron - nota bene mają mnóstwo ciekawej elektroniki do samochodów) i po kilku dniach od rzucenia pomysłu, miałem już w Czarnuli działające dynamiczne światło stop. Zrobione jest to tak, jak w wielu innych samochodach, które posiadają tego typu moduły fabrycznie - czyli światła boczne są klasyczne, natomiast moduł dynamicznego stopu podpięty jest do środkowego światła w spoilerze.
Jeśli chodzi o legalność rozwiązania. Światło hamowania pozostaje światłem hamowania - zgodnie z określonym na kloszu typem. W czasie normalnej eksploatacji światło zachowuje się tak, jak przed modyfikacją. W przypadku hamowania awaryjnego działa zgodnie z cytowanym w linku powyżej regulaminem 13-H Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ dla samochodów osobowych (M1) oraz dostawczych do 3,5t (N1) oraz jest zgodny z regulaminem 48 EKG ONZ. Fakt faktem - nie ma tego bezpośrednio w homologacji samochodu, który fabrycznie nie był wyposażony w takie rozwiązanie, ale już np. SII po lifcie ma na liście wyposażenia ESS, czyli tak naprawdę jest to rozwiązanie na tyle "zalegalizowane", że nie sądzę, aby ktokolwiek kiedykolwiek je zakwestionował - tym bardziej ze względu na nadrzędność prawa europejskiego.
Podpięcie - zajęło nam (montowałem z kolegą - który ma większe doświadczenie w zakupach akcesoriów wszelkiej maści z pewnego chińskiego portalu) jakieś 20-25 minut, w tym wizytę w markecie w celu zakupu taśmy izolacyjnej (tutaj poległem... zawsze miałem w skrzynce z narzędziami w bagażniku i nagle wyparowała...). Montowaliśmy na parkingu podziemnym centrum handlowego (całe szczęście - dzięki temu mieliśmy blisko po taśmę izolacyjną), przy użyciu lutownicy zasilanej z USB (i powerbanku).
Poza modułem potrzebna była taśma izolacyjna, jakieś 15 cm koszulek termoaktywnych, lutownica i cyna z topnikiem, cążki do przecięcia przewodu oraz nożyk do odizolowania przewodów oraz 15-20 minut. Przydał się jeszcze miernik elektryczny - do stwierdzenia zasilania w wiązce trzeciego światła stop, ale sama logika podpowiadała, który to będzie przewód (mając do wyboru zielony i czarny ktoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o elektryce i świadomość, że pracuje z fabryczną instalacją obstawia od razu, że czarny, to masa a zielony zasilanie - i tak właśnie było).
Montaż wymaga przecięcia przewodu masowego w wiązce oraz częściowego odizolowania i wlutowania się w przewód zasilający światła stop.
Montaż modułu wymagał zdemontowanie górnej osłony plastikowej klapy bagażnika - montowana jest na zatrzaski i zeszła bez żadnych protestów. Wpinałem się do instalacji od strony instalacji samochodu - samo okablowanie lampy jest za krótkie i wpięcie się tam wymagałoby niepotrzebnej pracy, dodatkowo istniało ryzyko uszkodzenia lampy. Wiązkę jest jednak zdecydowanie łatwiej naprawić w razie kłopotów - znaczny jej odcinek jest dostępny bezpośrednio po wyczepieniu osłony górnej ramy okna tylnej klapy.
Układ ESS jest malutki, ma przewody długości około 10 cm, więc nie ma problemu z wpięciem się do instalacji, oczywiście ma też warstwę dobrej jakości taśmy dwustronnie klejącej (piankowej), przy pomocy której należy go zamontować w odpowiednim kierunku. Instrukcja obsługi jest w 100% idiotoodporna - nie da się tego źle podłączyć.
Zdjęcie zamontowanego postaram się wrzucić w najbliższym czasie.
Znalazłem w internecie coś takiego: http://www.rymi.pl/ess.html, potem sprzedawcę (firma Hadron - nota bene mają mnóstwo ciekawej elektroniki do samochodów) i po kilku dniach od rzucenia pomysłu, miałem już w Czarnuli działające dynamiczne światło stop. Zrobione jest to tak, jak w wielu innych samochodach, które posiadają tego typu moduły fabrycznie - czyli światła boczne są klasyczne, natomiast moduł dynamicznego stopu podpięty jest do środkowego światła w spoilerze.
Jeśli chodzi o legalność rozwiązania. Światło hamowania pozostaje światłem hamowania - zgodnie z określonym na kloszu typem. W czasie normalnej eksploatacji światło zachowuje się tak, jak przed modyfikacją. W przypadku hamowania awaryjnego działa zgodnie z cytowanym w linku powyżej regulaminem 13-H Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ dla samochodów osobowych (M1) oraz dostawczych do 3,5t (N1) oraz jest zgodny z regulaminem 48 EKG ONZ. Fakt faktem - nie ma tego bezpośrednio w homologacji samochodu, który fabrycznie nie był wyposażony w takie rozwiązanie, ale już np. SII po lifcie ma na liście wyposażenia ESS, czyli tak naprawdę jest to rozwiązanie na tyle "zalegalizowane", że nie sądzę, aby ktokolwiek kiedykolwiek je zakwestionował - tym bardziej ze względu na nadrzędność prawa europejskiego.
Podpięcie - zajęło nam (montowałem z kolegą - który ma większe doświadczenie w zakupach akcesoriów wszelkiej maści z pewnego chińskiego portalu) jakieś 20-25 minut, w tym wizytę w markecie w celu zakupu taśmy izolacyjnej (tutaj poległem... zawsze miałem w skrzynce z narzędziami w bagażniku i nagle wyparowała...). Montowaliśmy na parkingu podziemnym centrum handlowego (całe szczęście - dzięki temu mieliśmy blisko po taśmę izolacyjną), przy użyciu lutownicy zasilanej z USB (i powerbanku).
Poza modułem potrzebna była taśma izolacyjna, jakieś 15 cm koszulek termoaktywnych, lutownica i cyna z topnikiem, cążki do przecięcia przewodu oraz nożyk do odizolowania przewodów oraz 15-20 minut. Przydał się jeszcze miernik elektryczny - do stwierdzenia zasilania w wiązce trzeciego światła stop, ale sama logika podpowiadała, który to będzie przewód (mając do wyboru zielony i czarny ktoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o elektryce i świadomość, że pracuje z fabryczną instalacją obstawia od razu, że czarny, to masa a zielony zasilanie - i tak właśnie było).
Montaż wymaga przecięcia przewodu masowego w wiązce oraz częściowego odizolowania i wlutowania się w przewód zasilający światła stop.
Montaż modułu wymagał zdemontowanie górnej osłony plastikowej klapy bagażnika - montowana jest na zatrzaski i zeszła bez żadnych protestów. Wpinałem się do instalacji od strony instalacji samochodu - samo okablowanie lampy jest za krótkie i wpięcie się tam wymagałoby niepotrzebnej pracy, dodatkowo istniało ryzyko uszkodzenia lampy. Wiązkę jest jednak zdecydowanie łatwiej naprawić w razie kłopotów - znaczny jej odcinek jest dostępny bezpośrednio po wyczepieniu osłony górnej ramy okna tylnej klapy.
Układ ESS jest malutki, ma przewody długości około 10 cm, więc nie ma problemu z wpięciem się do instalacji, oczywiście ma też warstwę dobrej jakości taśmy dwustronnie klejącej (piankowej), przy pomocy której należy go zamontować w odpowiednim kierunku. Instrukcja obsługi jest w 100% idiotoodporna - nie da się tego źle podłączyć.
Zdjęcie zamontowanego postaram się wrzucić w najbliższym czasie.