Układ chłodzenia - rośnie temperatura płynu chłodzącego

[wrona]

Witam Was,
Mam problem z układem chłodzenia, otóż:
Po przejechaniu kilkunastu km, kiedy auto jest już porządnie rozgrzane, zauważyłem, że wskazówka temp. silnika zaczyna rosnąć powyżej swojej normalnej pozycji . Jak dodaje gazu temp. rośnie, jak ujmę gaz to temp. spada ale cały czas znajduje się pomiędzy połową a następną kreską.
Auto zostało podłączone pod komputer, który nie wykazał żadnych błędów, jednakże pokazał temp. płynu chłodzącego, waha się pomiędzy 100 a 110 stopni C (wskazówka w aucie jest między połową a następną kreską).
Górny wąż wchodzący do chłodnicy jest gorący, twardy i "puchnie", czuć jak gotuje się w nim płyn.
Natomiast dolny wąż od chłodnicy aż do termostatu jest ledwo ciepły, tak jak i dolna część chłodnicy.
W tym czasie wentylator czas czas pracuje na max. obrotach aby zmniejszyć temp. płynu.
W zbiorniku wyrównawczym nie ubywa płynu.
Ogrzewanie w aucie reaguje wraz ze zmianą temp. płynu.
Pierwsze podejrzenia padły na termostat, że częściowo lub całkowicie się nie otwiera.
Termostat został wymieniony i problem nie ustąpił. Doszliśmy do wniosku, że się nie otworzy, gdyż płyn z dolnego przewodu od chłodnicy, który dochodzi do termostatu nie osiąga odpowiedniej temp. czyli 82 stopni C.
Następnie sprawdzona została uszczelka pod głowicą-w gniazda świec wtłoczone zostało powietrze i obserwowany był zbiornik wyrównawczy, jednak i w nim nie pokazały się pęcherze powietrza.
Na próbę wyjęliśmy termostat pozostawiając samą obudowę i zrobiliśmy jeden duży obieg. Problem z ciśnieniem ustąpił, górny wąż od chłodnicy nie był spuchnięty a po otworzeniu zbiornik wyr. ciśnienie nie wyrzucało płynu. Układ chłodzenia zachowywał się normalnie, wentylator załączał się czasami na pierwszym biegu, jednak auto nie osiągało normalnej temp. (podczas jazdy na trasie wskazówka temp. znajdowała się pomiędzy 1 a 2 kreską a w mieście pomiędzy 2 a 3).
Podejrzewamy jeszcze pompę wody, zapchaną chłodnicę cieczy no i nadal uszczelkę.
Kolega Orzeł doradził aby sprawdzić jeszcze zbiornik wyrów. pod kątem obecności CO2 aby potwierdzić lub wykluczyć uszczelkę (jutro się tym zajmiemy), poprosiłem Go także o info odnośnie pompy wody.
Czy ktoś z Was może miał podobny przypadek lub może pomóc gdzie tkwi problem?
Pozdrawiam

[Murzyn1313]

A jaki jest tam korek na zbiorniczku wyrównawczym?

[wrona]

Korek jest oryginalny metalowy tak jak pod tym linkiem:
http://olx.pl/oferta/kia-sorento-i-korek-zbiorniczka-plynu-chlodniczego-nowy-CID5-ID9nAYR.html
Zbiornik musiał być wymieniany na nowego typu bo ma nadrukowaną datę z 2011 r.
Podmieniliśmy też na inny korek ale bez zmian.
Orzeł doradził jeszcze żeby przejechać się na wpół otwartym korku bo może być gdzieś bańka powietrzna i nie może sobie poradzić sam z odpowietrzeniem.

[Admin]

Orzeł Ci poradził abyś sprawdził spaliny w płynie , jeśli nie ma, to wtedy wyeliminowałbyś uszczelkę.
Stawiałbym na zapchaną chłodnicę lub uszkodzoną pompę .
Gdy chłodnica nie chłodzi ,to właśnie jest taki objaw , że dolny waż jest zimny a górny gorący.

[Murzyn1313]

Podejrzewam też chłodnice

[miro]

Na próbę wyjęliśmy termostat pozostawiając samą obudowę i zrobiliśmy jeden duży obieg. Problem z ciśnieniem ustąpił, górny wąż od chłodnicy nie był spuchnięty a po otworzeniu zbiornik wyr. ciśnienie nie wyrzucało płynu. Układ chłodzenia zachowywał się normalnie, wentylator załączał się czasami na pierwszym biegu, jednak auto nie osiągało normalnej temp. (podczas jazdy na trasie wskazówka temp. znajdowała się pomiędzy 1 a 2 kreską a w mieście pomiędzy 2 a 3).

Może drugi termostat też jest uszkodzony, choć mało prawdopodobne.

Takie objawy miałem w Oplu Omedze, ale tam padła uszczelka pod głowicą.
Dopiero trzeci mechanik stwierdził jej usterkę, a poprzedni twierdzili że jest dobra.

[wrona]

Tester wykazał spaliny w układzie chłodzenia.
Po zdjęciu głowicy naszym oczom ukazała się metalowa uszczelka na której jednak nie widać wyraźnych śladów nieszczelności.
Głowica pojechała do planowania. Przy okazji została sprawdzona. Wyczyszczono gniazda zaworowe i wymieniono uszczelniacze mimo, że auto "nie brało" oleju w nadmiarze (ok. 1-1,5 litra na wymianę). Mając głowicę na wierzchu grzechem byłoby jednak tego nie zrobić.
Jutro mechanik odbiera głowicę i zacznie składać czołga.
Przy okazji mając wszystko na wierzchu do wymiany idą paski rozrządu, rolka od napinacza, pompa wody oraz górny przewód od chłodnicy. Do skręcenia głowicy użyte zostaną także nowe śruby i uszczelki: pompy, kolektorów i dekla.
Mam nadzieję, że problem zostanie rozwiązany.

[wrona]

Mając rozebrane pół samochodu zajrzeliśmy jeszcze do katalizatorów, gdyż auto nie miało mocy (objaw duszenia na wciśniętym gazie).
Potwierdziły się tezy wcześniejszych forumowiczów, że katalizatory lubią się sypać.
Z głównego katalizatora nr 1, po wyjęciu wysypała się samoczynnie 1/3 zawartości.
W katalizatorze nr 2 znajdowały się resztki kata nr 1. Resztę zawartości wytłuczono mechanicznie.
Uszczelka prawdopodobnie puszczała w miejscu kolektora wydechowego który zrobił się aż fioletowy.

Po złożeniu auta, sorento odzyskało upragnioną moc lecz problem z zimnym dolnym wężem i dołem chodnicy nie ustąpił.
Założyliśmy ponownie tester CO2, nie wykazał on już obecności spalin w układzie.
Ostatnią podejrzaną i nie sprawdzaną częścią w układzie chłodzenia (poza nagrzewnicą) była chłodnica.
Po wyjęciu zauważyliśmy na niej dziwny ślad w postaci łuku, który pokrywał ok. 2/3 dolnej prawej części chłodnicy.
Chłodnica została zatkana u dołu i zalana wrzątkiem. W 1/3 gorąca woda wypełniała całą wysokość chłodnicy, natomiast w części gdzie znajdował się ww. łuk woda nie przeszła do samego dołu chłodnicy, gdyż chłodnica była gorąca tylko na górze.
Chłodnica została wymieniona ale problem nie został rozwiązany.

Wyjęliśmy ponownie termostat, odcięliśmy "cypelek" (ozn. na czerwono) i rozwierciliśmy otwór po nim.

Po włożeniu termostatu problem ustał od ręki.
Dolny wąż i dół chłodnicy mają swoją temperaturę a wentylator włącza się po zagrzaniu na pierwszy bieg, schłodzi płyn i się wyłącza.
Jednym słowem prawie jest ok. Prawie bo auto (poza jazdą w mieście) na trasie nie osiąga swojej temperatury. Na wskaźniku jest to temperatura w okolicach 1/4 skali. Po nocy, gdy auto jest zimne, potrzeba więcej czasu aby złapało temp. Traktuję to więc jako naprawę doraźną, gdyż został praktycznie zlikwidowany mały obieg.

Podejrzewamy, że w okolicy termostatu lub w innym miejscu robi się bańka powietrzna i termostat nie chce się otworzyć.

Co o tym myślicie?
Czy ktoś z Was może napisać jak prawidłowo odpowietrzyć układ krok po kroku?
Czy przyczyną może być niedrożna nagrzewnica (wąż wchodzący i wychodzący jest gorący)?

[orzeł]

Jak był założony termostat (chodzi mi o to coś co nazwałeś cypelek)?

[Giza]

Orzełku, czy pomyślałeś o założonym odwrotnie termostacie?

[wrona]

Jeśli mnie pamięć nie myli to górna cześć termostatu ze zdjęcia powyżej znajdowała się w gnieździe od dolnego węża a dolna w obudowie termostatu przy silniku ale odwrotnie nie można go założyć bo przeszkadza odbudowa zarówno w oryginalne jak i w wernecie (termostaty są takie same)

[orzeł]

Orzełku, czy pomyślałeś o założonym odwrotnie termostacie?

Dokładnie tak,termostat musi być założony cypelkiem do góry

[wrona]

No to jesteśmy w punkcie wyjścia. Gdzieś w poście o podobnym problemie miro wspomniał coś o otwarciu zaworu nagrzewnicy - jest coś takiego?

[wrona]

Znalazłem wreszcie chwilę aby spróbować zlikwidować usterkę i się udało
Wymieniłem korek od zbiorniczka wyrównawczego i założyłem nowy termostat.
Zapaliłem auto, temperaturę na nagrzewnicy ustawiłem na max. i powoli nalewałem płyn chłodzący.
Auto przez godz. było włączone, później "trochę" szybkiej jazdy, powrót i obserwowanie pracy uk. chłodzenia... gdzie zauważyłem, że termostat się wreszcie otworzył
Poza tym temp. płynu chłodzącego na wskaźniku jest cały czas na swoim miejscu.
Dziękuję wszystkim za pomoc
Zamykam temat.

[Giza]

Znaczy wydałeś zylion pesos, poświęciłeś mnóstwo czasu i .... no właśnie, co było przyczyną? Korek, termostat czy zapowietrzenie?