Brzęczy szyba

[Art]

Chodzi o boczną szybę od strony pasażera z przodu. Przy większych prędkościach (100+) szyba, pod naporem wiatru zaczyna nieprzyjemnie brzęczeć. Naprawili mi to już raz w ramach gwarancji, ale po kilku miesiącach znowu to samo. Pojadę z reklamacją, ale obawiam się, że gdy gwarancja się skończy (niespełna rok), to zostanę z problemem sam. Czy ma ktoś wiedzę, co może być przyczyną, żeby w przyszłości nie szukać po omacku, ew. może teraz wymusić na serwisie wymianę np. jakiejś prowadnicy, a nie np. dokręcanie, które przynosi poprawę tylko na jakiś czas?

[jender]

Masz może jakiś filmik pokazujący brzęczenie? Mi też coś brzęczy od prawej strony przy prędkościach powyżej 100-120 km/h (zależy jaki dzień), serwis walczy z tym już prawie rok i nie mogą ustalić przyczyny. Jestem ciekaw czy u mnie jest to samo co u Ciebie? Wiesz może co zrobili za pierwszym razem, że przestało brzęczeć?

[ZoZol357]

Chodzi o boczną szybę od strony pasażera z przodu. Przy większych prędkościach (100+) szyba, pod naporem wiatru zaczyna nieprzyjemnie brzęczeć. Naprawili mi to już raz w ramach gwarancji, ale po kilku miesiącach znowu to samo. Pojadę z reklamacją, ale obawiam się, że gdy gwarancja się skończy (niespełna rok), to zostanę z problemem sam. Czy ma ktoś wiedzę, co może być przyczyną, żeby w przyszłości nie szukać po omacku, ew. może teraz wymusić na serwisie wymianę np. jakiejś prowadnicy, a nie np. dokręcanie, które przynosi poprawę tylko na jakiś czas?

U mnie jest ten sam problem. Ale nie znalazłem jeszcze rozwiązania.

[Art]

Byłem z szybą po raz drugi, przy okazji przeglądu. Podobno zajął się nią ten sam mechanik i miało być dobrze - nie jest, tym razem w ogóle nic nie dała jego naprawa. Wygląda na to, że za pierwszym razem zwyczajnie rozkręcił, złożył i przypadkowo "się naprawiło" - czyli raczej sam nie wiedział co jest powodem. Tym razem wypytywali mnie czy przypadkiem auto nie miało jakiejś naprawy blacharskiej z tej strony, gdy to wykluczyłem rozłożyli bezradnie ręce. Z drugiej strony zaczynam podejrzewać, czy to aby na pewno brzęczy szyba. Przy prędkości przelotowej kazałem synowi dociskać szybę w kilku miejscach - brzęczenie powinno ustać, skoro szyba jest dociśnięta do prowadnicy czy uszczelki. Tymczasem nie chciało ani na chwilę ustąpić. Coś czuję, że jak sam się za to nie wezmę to "wymieniacze części" z ASO KIA tego nie naprawią. Nagrałem to pobrzękiwanie telefonem, ale ledwo je słychać bo przy odsłuchu dominuje szum powietrza. Odczucie kompletnie różne od tego, co się słyszy w rzeczywistości. Może jak wrzucę na jakiś korektor, który wyciszy częstotliwości szumu, to będzie lepiej słychać. Czy ktoś ma może manuala jak się dobrać do przestrzeni w drzwiach przednich, żeby nie wyrządzić niepotrzebnych szkód?

[ZoZol357]

Byłem z szybą po raz drugi, przy okazji przeglądu. Podobno zajął się nią ten sam mechanik i miało być dobrze - nie jest, tym razem w ogóle nic nie dała jego naprawa. Wygląda na to, że za pierwszym razem zwyczajnie rozkręcił, złożył i przypadkowo "się naprawiło" - czyli raczej sam nie wiedział co jest powodem. Tym razem wypytywali mnie czy przypadkiem auto nie miało jakiejś naprawy blacharskiej z tej strony, gdy to wykluczyłem rozłożyli bezradnie ręce. Z drugiej strony zaczynam podejrzewać, czy to aby na pewno brzęczy szyba. Przy prędkości przelotowej kazałem synowi dociskać szybę w kilku miejscach - brzęczenie powinno ustać, skoro szyba jest dociśnięta do prowadnicy czy uszczelki. Tymczasem nie chciało ani na chwilę ustąpić. Coś czuję, że jak sam się za to nie wezmę to "wymieniacze części" z ASO KIA tego nie naprawią. Nagrałem to pobrzękiwanie telefonem, ale ledwo je słychać bo przy odsłuchu dominuje szum powietrza. Odczucie kompletnie różne od tego, co się słyszy w rzeczywistości. Może jak wrzucę na jakiś korektor, który wyciszy częstotliwości szumu, to będzie lepiej słychać. Czy ktoś ma może manuala jak się dobrać do przestrzeni w drzwiach przednich, żeby nie wyrządzić niepotrzebnych szkód?

Mi też już ręce opadają auto mam praktycznie od nowości, na 100% nie miało żadnej przygody blacharskiej. Ja myślałem, że to panel lakierowany na czarno na zewnątrz za szybą tak brzęczy i faktycznie był trochę luźny, ale podkleiłem go jest już na sztywno, ale nic to nie dało. Jeździłem już z kolegą na fotelu pasażera, stukaliśmy pukaliśmy w drzwi, w deskę, słupek, dociskaliśmy szybę, nawet składałem lusterka podczas jazdy i nic, dźwięk jak był tak jest. Siedząc na fotelu pasażera dźwięk jest nie do zlokalizowania skąd się wydobywa, czy z drzwi, czy z deski, czy ze słupka.

[visitor]

Mi w analogicznej sytuacji kiedyś pomogło jak zauważyłem, że brzęczy jak zamknie się sama automatycznie do końca, pomagało dosłownie na ułamek sekundy puknięcie w otwieranie - szyba ledwo drgnęła, oczywiście pozostając nadal zamknięta, ale ustępowało naprężenie wraz z brzęczeniem.

[ZoZol357]

Rozwiązał ktoś problem, z brzęczeniem tej szyby, bo już mnie to do szału doprowadza.

[jender]

Ja oddaje auto do mechanika pasjonata w przyszły poniedziałek. Mam nadzieje że znajdzie przyczynę. Ale nastawiam się na rozbieranie deski bo ostatnio wydaje mi się że to bardziej w desce ten świerszcz siedzi.

[ZoZol357]

Ja oddaje auto do mechanika pasjonata w przyszły poniedziałek. Mam nadzieje że znajdzie przyczynę. Ale nastawiam się na rozbieranie deski bo ostatnio wydaje mi się że to bardziej w desce ten świerszcz siedzi.

Ok, jakby coś ustalił to daj znać, albo zrób zdjęcie co to.

[jender]

No więc obiecane info o poszukiwaniach brzęczenia. Niestety mechanik nie ustalił co jest przyczyną brzęczenia. Auto stało u niego od poniedziałku i z tego co mi powiedział to rozkręcił cały boczek od drzwi pasażera, spod deski rozdzielczej wraz ze schowkiem, nadkole w prawym przednim kole i prawe lusterko. Pod wszystkie śrubki podłożył gumowe podkładki, pozabezpieczał wszelkie potencjalnie luźne kabelki… jak brzęczało tak brzęczy.

Zauważyłem, że u mnie dźwięku brzęczenia nie słychać jak pada deszcz albo jedzie się po mokrym. Też tak macie?

[ZoZol357]

No więc obiecane info o poszukiwaniach brzęczenia. Niestety mechanik nie ustalił co jest przyczyną brzęczenia. Auto stało u niego od poniedziałku i z tego co mi powiedział to rozkręcił cały boczek od drzwi pasażera, spod deski rozdzielczej wraz ze schowkiem, nadkole w prawym przednim kole i prawe lusterko. Pod wszystkie śrubki podłożył gumowe podkładki, pozabezpieczał wszelkie potencjalnie luźne kabelki… jak brzęczało tak brzęczy.

Zauważyłem, że u mnie dźwięku brzęczenia nie słychać jak pada deszcz albo jedzie się po mokrym. Też tak macie?

Tego akurat nie zauważyłem, ale brzęczenie albo cichnie, albo się wzmacnia w zależności od tego z której strony akurat wieje wiatr.

[jender]

Z wiatrem też tak mam.

[Art]

U mnie "przygoda" z brzęczeniem nadal trwa. Już nie piszę że z szybą, bo na 99% wykluczyłem że to ona jest przyczyną brzęczenia. Ale po kolei. Byłem z tym w drugim ASO. Następnego dnia z dumą oznajmili, że znaleźli i usunęli problem - według nich brzęczała mocowana do szyby górna konsola mocowana do szyby - ta ze schowkiem na okulary, czujnikiem deszczu itp Wyjeżdżam do domu i załamka - brzęczy jak brzęczało. Od razu zawróciłem i nakłoniłem ich do przejazdu z mechanikiem, ale jak na złość zebrała się taka ulewa, że nie słyszeliśmy swoich głosów, a co dopiero brzęczenia. Umówiłem się że wrócę, ale nie wiem czy to jest dobry pomysł, bo ile można tam jeździć bez efektu. Zabrałem się za to na własną rękę. Zacząłem od drzwi. Opanowałem zdejmowanie boczków - mega prosta sprawa, jeden wkręt, reszta na zatrzaski. Zaglądałem dalej do wnętrza (miałem podejrzenie że brzęczy blacha poszycia zewnętrznego o belki wzmocnień, ale to nie to). W końcu przejechałem się bez boczków i wykluczyłem jednak drzwi, jako miejsce występowania hałasu. Potem zabrałem się za demontaż schowka i dalej dolnej części deski od pasażera, bo wydaje mi się że to stamtąd pochodzi hałas. Jak dotąd dotarłem do dmuchawy, rozebrałem plastiki przy rancie drzwi - są tam spore, plastikowe złączki wiązek - też nie dało efektu. Dalej nie chcę rozbierać, bo żeby dostać się za dmuchawę, trzeba zdjąć chyba cały duży panel od drzwi do drzwi. Zastanawiam się, czy nie podjechać do jakiegoś warsztatu, który oferuje montaż wygłuszeń, alarmów i audio, pewnie mają wprawę w sprawnym rozkręcaniu i skręcaniu desek. Może oni się podejmą (przy okazji może zlecę im wygłuszenie przednich drzwi). I jeszcze jedno - ktoś napisał, że brzęczenie się wycisza, albo wręcz ustaje gdy jest mokro - dokładnie tak samo jest u mnie. Stąd chyba jeszcze przyjrzę się podwoziu - jest osłonięte przez osłony, ale może pod nim kryje się jakiś luźny element, który tak daje w kość. Dam znać.

[Art]

Problem solved!!! Ale po kolei... Po wyeliminowaniu drzwi jako przyczyny brzęczenia, zabrałem się za demontaż schowka pasażera, bo dźwięk wydawał się wydobywać z tamtych okolic. Gdy odkryłem praktycznie wszystko co się dało, miałem dostęp do praktycznie całej przestrzeni pod deską - pukałem, stukałem, dalej nic. Potem zaopatrzyłem się w stetoskop dla mechaników, żeby chociaż określić kierunek w którym mam "kopać". Okazało się, że brzęczenie najgłośniej było słychać na gołej blasze karoserii nad nadkolem. Plastikowe osłony nadkola zdjęte, wszystko opukane, wygłuszone... dalej nic. Aż tu nagle, gdy stałem zrezygnowany przed otwartą maską silnika, puknąłem od niechcenia w wygłuszenie... i nagle szok - dokładnie takie samo brzęczenie jak w trakcie jazdy. Winnym całego zamieszania okazała się wyprofilowana blacha wzmocnienia do której miejscowo, poprzez placki z jakiejś elastycznej masy, takie g....wno-kleju, jest mocowana blacha poszycia maski. Wszystko ułożyło się w całość - brzęczenie zaczynało się w okolicach 120 km/h, gdy wiatr zaczyna mocno naciskać na maskę, natężenie brzęczenia nasilało się z tygodnia na tydzień, bo odklejały się kolejne "placki" i drgała coraz większa połać. Z przodu maski jest druga, taka sama listwa, i ona też już zaczynała się odklejać. Podkleiłem wszystko gąbkową taśmą i w końcu jest cisza. Ale po tym wszystkim nasuwa się refleksja, jak trudne jest znalezienie przyczyny - na początku byłem przekonany, że winna jest boczna szyba. Czytając fora, większość dźwięków wydobywa się z okolic schowka pasażera - według mnie, powodem jest duża połać blachy między komorą silnika, a kabiną - pełni rolę membrany głośnika i może przenosić do środka wiele dźwięków, które mogą pochodzić z różnych zakamarków auta.

[ZoZol357]

Problem solved!!! Ale po kolei... Po wyeliminowaniu drzwi jako przyczyny brzęczenia, zabrałem się za demontaż schowka pasażera, bo dźwięk wydawał się wydobywać z tamtych okolic. Gdy odkryłem praktycznie wszystko co się dało, miałem dostęp do praktycznie całej przestrzeni pod deską - pukałem, stukałem, dalej nic. Potem zaopatrzyłem się w stetoskop dla mechaników, żeby chociaż określić kierunek w którym mam "kopać". Okazało się, że brzęczenie najgłośniej było słychać na gołej blasze karoserii nad nadkolem. Plastikowe osłony nadkola zdjęte, wszystko opukane, wygłuszone... dalej nic. Aż tu nagle, gdy stałem zrezygnowany przed otwartą maską silnika, puknąłem od niechcenia w wygłuszenie... i nagle szok - dokładnie takie samo brzęczenie jak w trakcie jazdy. Winnym całego zamieszania okazała się wyprofilowana blacha wzmocnienia do której miejscowo, poprzez placki z jakiejś elastycznej masy, takie g....wno-kleju, jest mocowana blacha poszycia maski. Wszystko ułożyło się w całość - brzęczenie zaczynało się w okolicach 120 km/h, gdy wiatr zaczyna mocno naciskać na maskę, natężenie brzęczenia nasilało się z tygodnia na tydzień, bo odklejały się kolejne "placki" i drgała coraz większa połać. Z przodu maski jest druga, taka sama listwa, i ona też już zaczynała się odklejać. Podkleiłem wszystko gąbkową taśmą i w końcu jest cisza. Ale po tym wszystkim nasuwa się refleksja, jak trudne jest znalezienie przyczyny - na początku byłem przekonany, że winna jest boczna szyba. Czytając fora, większość dźwięków wydobywa się z okolic schowka pasażera - według mnie, powodem jest duża połać blachy między komorą silnika, a kabiną - pełni rolę membrany głośnika i może przenosić do środka wiele dźwięków, które mogą pochodzić z różnych zakamarków auta.

Dziękuję o zbawco. Nareszcie nastanie tak ubłagana cisza. Dał bym sobie rękę uciąć, że to szyba, drzwi albo coś pod deską. Można to wkleić na klej do szyb i będzie na amen.