Polski Klub Kia Sorento

Auto w 2lata robi 75tys po czym w pół roku nagle 105tys i jeszcze kolegę dobijasz tymi 500tysiacami

W sumie to już nie wiem czy inwestować w nią czy iść na drogę sądową która będzie trwała latami, samochód kupiony w komisie w podpoznanskim Swarzędzu, w rozliczeniu zostawiłem swój samochód i cwaniak z komisu na umowach zrównał ceny obu samochodów, nie ewidencjonujac różnicy która mu zapłaciłem za Sorento. To jest akurat powód żeby zajęła się tym skarbówka. Wiadomo mogę do niego pojechać i grzecznie poprosić ale podejrzewam że mnie spuści w maliny, nie on skręcił licznik on taki samochód wziął od kogoś w rozliczeniu a potem puścił dalej więc nie wiem czy do dla niego rodzi jakieś konsekwencje....
Szczerze powiem nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji

Nie stresuj się , zrobisz autko i będziesz zadowolony,przeprowadź test UPG ,będzie dobrze !

Jeżeli auto nie jest jego to ujdzie mu to na sucho, byłeś w ASO podjedź jeszcze raz poproś o sprawdzenie i wydruk serwisu tego auta. Z tym możesz ewentualnie się udać do handlarza, nie wiem ile czasu masz to auto, jaki był koszt zakupu, kupowałeś od firmy rozumiem jako konsument to możesz spróbować skorzystać ze swoich praw. Najgorzej, że już grzebałeś w aucie i to może być z jego strony powód do odmowy przyjęcia auta w ramach zwrotu. Droga sądowa to droga przez mękę i czas, zgłosisz oszustwo to auto na parking policji trafi, będzie stało kilka lat zanim biegli się wypowiedzą, potem sprawa w sądzie jak nie umorzą w prokuraturze nawet wolę nie myśleć. Zrób test na spaliny w płynie, ewentualnie sprawdź sprężanie i będziesz wiedział na czym z grubsza stoisz.

Rozmawiałem z mechanikiem i mówi że patrzył już wcześniej pod kątem uszczelki ale mu to na to nie wyglada. Wczoraj podłączył chłodnice pod waz ogrodowy i taki syf wyleciał że takiego to nie widział więc idzie w kierunku zasyfionego układu. Zobaczymy jak jutro przyjdzie nowa pompa i chłodnica. Jezeli to nie pomoże to dupa blada

Zanim założysz nową chłodnicę przepłukaj układ , ale cały. Musisz podłączyć wąż ogrodowy do jednej z rurek i puścić wodę, i to na sporo czasu , kilka godzin . Wszystko musi być otwarte, w tym cała nagrzewnica a obieg wody musi być w drugą stronę niż płyn płynie w silniku. I trzeba to zrobić zanim założysz nową , bo ją zapchasz.
Ja bym zrobił tak.
Najpierw bym odtłuścił i odwapnił układ.
Sposób odtłuszczania i odwapniania układu chłodzenia jest taki sam. Inny jest tylko używany środek czyszczący.
Odtłuszczanie układu chłodzenia:
Robimy przy użyciu 5-procentowego roztworu łagodnie zasadowego środka czyszczącego w wodzie pitnej. Stosunek zmieszania: 50 g środka czyszczącego na 1 litr wody pitnej.
Odwapnianie układu chłodzenia:
Robimy przy użyciu 10-procentowego roztworu kwasu cytrynowego w wodzie. Stosunek zmieszania: 100 g kwasu cytrynowego na 1 litr wody pitnej.

Układ chłodzenia należy opróżnić i napełnić roztworem czyszczącym. Następnie należy uruchomić silnik i rozgrzać go na średnich obrotach do temperatury roboczej. Po
osiągnięciu temperatury roboczej silnik musi pracować jeszcze przez 10 minut. Regulator ogrzewania ( klimę) należy ustawić w pozycji „HI“, aby została też przepłukana
nagrzewnica.
Po wyłączeniu silnika i ostygnięciu płynu chłodzącego do ok. 50 °C należy spuścić cały roztwór czyszczący i usunąć go
Jeżeli przy pierwszym płukaniu nie zostały usunięte wszystkie osady, czynność należy powtarzać do momentu usunięcia wszystkich pozostałości.
Najpierw należy przeprowadzić odtłuszczenie, a następnie odwapnienie.
Teraz po tym wszystkim przepłukałbym układ wodą ze szlaufu.
Jeśli nie masz takiej możliwości ( najlepsze do tego jest własne podwórko lub działka ) to zamiast tego można 2 razy przepłukać układ chłodzenia wodą pitną, w tym celu silnik musi pracować przez ok. 5 po każdym napełnieniu układem wodą płuczącą.

Też podejrzewałem u siebie problem z uszczelką pod głowicą. Po wymianie chłodnicy na nową wszystko wróciło do normy.

faster pisze: w rozliczeniu zostawiłem swój samochód i cwaniak z komisu na umowach zrównał ceny obu samochodów, nie ewidencjonujac różnicy która mu zapłaciłem za Sorento.

Twój błąd i to duży. Po pierwsze sam sobie wytrąciłeś oręż z ręki i już nie udowodnisz że zapłaciłeś więcej. Po drugie nawet jak byś udowodnił to dla skarbówki jesteś tak samo winien jak komisant. Podpisałeś to i widziałeś co podpisujesz.
Akurat że to był komis to dobrze i sprawa była jak najbardziej do odkręcenia a to że grzebałeś nie ma tu żadnego znaczenia a nawet działa na twoją korzyść. Niestety podpisując taką umowę jesteś w du....
Po prostu za parę lat będzie na rynku kilkanaście sorento w niezłym stanie w które ktoś wpakował majątek żeby w takim stanie były. Mój też tam będzie. Po prostu to jest taka pora i przebiegi dla tych samochodów że albo ktoś o nie systematycznie dbał albo wymagają zrobienia prawie wszystkiego od podstaw.


A Krzycha się nie czepiajcie. Pomaga jak może a że nie owija w bawełnę to czasami tak trzeba.

Znam 3 przypadki pomieszania przebiegów przez serwisy i jeden z winy właściciela, niestety nie do odkręcenia.
Na pewno przebieg jest cofnięty czy to w moim czy kolegi wyżej bo handlarz by nie przeżył jakby nie zrobił korekty.

Bardziej martwi mnie opinia znajomych mechaników którzy mówią że to nie są dobre silniki.
Lepsze opinie zbiera Terracan czy Rexton ale Sorenciak mi się poprostu od lat podobał.

Opinia tych mechaników jest taka jak ich wiedza o nich .
Nic nie umieją i psują na potęgę nasze Sorenciaki , jest już ze 100 przykładów na naszym forum zniszczenia samochodu przez nieudolność mechaników, w tym mój silnik.
Dziury wiercą w skrzyni biegów , bo nie wiedzą , że 5 cm dalej jest otwór inspekcyjny , czy ucinają bagnet do sprawdzania oleju bo im nie wchodzi.
Teraz jak nie pozwalam się nikomu dotykać w moim drugim Sorento mam już 320 000 przejechane i chodzi jak zegarek.

Części przyjechały i po wielkim boju udało mi się wydostać paczkę z odmętów urzędu pocztowego (miała przyjechać kurierem to nie wiem co sprzedającego podkusilo żeby to poczta wysyłać). W każdym razie chciałbym skonsultować jedna rzecz. A mianowicie mechanik rzucił stwierdzenie że nawet jak samochód przestanie się grzać to on by nim świeżo po takim remoncie na trasę nie jechał bo jak to porównał to tak jakby jechać po remoncie silnika od razu do Berlina. Tak się podobno nie robi. I tutaj powiem szczerze jestem w kropce bo w sobotę rano mieliśmy ruszać nad morze a tutaj takie stwierdzenie że sam już nie wiem co robić.....

No kurcze bez przesadyzmu. A co on tam takiego rozbiera? Dłuższa jazda próbna i jeśli się nie grzeje to jechać.
Przecież głowicy nie zwala, silnika nie rozbiera.
Kup sobie najwyżej jakieś asistance na wyjazd. Ja za dwa tygodnie zapłaciłem 80zł.

Winowajca najprawdopodobniej znaleziony
Myślę że nie muszę pisać z której strony stara pompa
Chłodnica tez była zawalona więc idzie do wymiany, na szczęście zamówiłem komplet chłodnica z pompą.

Ronin assistance jutro wykupuje, właśnie wyszło mi w Axa 86zl za 15 dni

Tylko teraz pytanie , co tam było w środku , że tak zdarło metalowe lopatki.

Ja bym się zastanowił i to dobrze gdzie są te łopatki przecież się nie utleniły.