#1Postautor: BOGU » sobota, 5 września 2020, 20:53
Ostatnio postanowiłem zająć się tym problemem spotykanym w naszych Sorkach,po paru uderzeniach młotkiem doznałem szoku co się stało. Górne mocowania rozsypały się jak zamek z piasku i czas było to wymienić. Sprawdźcie ten temat u siebie.Dodam jeszcze,że te zjedzone mocowania wytrwały żwirownie w Kołbieli. Sorento to jednak TWARDA SZTUKA downloadhttp://www.klubsorento.pl/forum ... w&id=33575
Załączniki
IMG_20200904_163013.jpg (888.3 KiB) Przejrzano 2159 razy
IMG_20200904_162956.jpg (907.04 KiB) Przejrzano 2159 razy
IMG_20200810_103101.jpg (970.66 KiB) Przejrzano 2159 razy
IMG_20200810_103047.jpg (979.21 KiB) Przejrzano 2159 razy
Proszę o poradę krok po kroku jak sie tym zająć. Drążek lata sobie luźno, auto stoi... trzeba zlać olej z mostu żeby to wspawać? Później jakieś płukanie mostu jest potrzebne? Trzeba wyciągać całą oś czy da się to ogarnąć na miejscu? Jaki jest materiał, z którego jest oś? Stal czy jakieś żeliwo? Gdzie można się zaopatrzyć w te górne mocowania? Udało mi się ściągnąć tylko 1 sztukę z serwisu. Nie mogę tego znaleźć nigdzie. Ratunku
#6Postautor: BOGU » sobota, 12 września 2020, 17:21
Ja nie robiłem tego osobiście, kolo który to ogarniał naprawia auta 4x4 każdy model ,najwięcej Patroli i zna się na rzeczy. Te mocowania dorabiał sam z mocnego płaskownika,szczegółów nie zdradził. Najważniejsze żeby most był w miarę ok, żeby było do czego spawać. Po prostu odcina się stare i pozostaje wspawać nowe,zrobione pod wymiar.