Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
Moderator: Moderator
-
- Jestem
- Posty: 1046
- Rejestracja: środa, 1 listopada 2017, 18:35
- Skąd jesteś: Łódź
- Silnik: 3.3 V6 (248KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 155000
- Inny Samochód: Opirus
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 54 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
na bicie na rozgrzanych tarczach nic nie poradzisz. Tylko wymiana i często trafia się na podobny szajs który też się gnie.
- krzysiek ardie
- ma VIN w małym palcu
- Posty: 7225
- Wiek: 59
- Rejestracja: sobota, 19 czerwca 2010, 10:39
- Skąd jesteś: Opole
- Silnik: 2.5 CRDi (170KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 159000
- Inny Samochód: Daewoo Matiz
- Has thanked: 474 times
- Been thanked: 331 times
- Kontaktowanie:
- lookhash
- To ja
- Posty: 372
- Wiek: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 1 października 2012, 21:39
- Skąd jesteś: Gdańsk
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: Srebrny
- Przebieg (km.): 330000
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 5 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
Ja jakoś przed wakacjami kupiłem tarcze Bozzarto + klocki TRW (ktoś polecał na naszym forum). Tarcze te zdecydowanie odradzam. Totalny szajs. Po 2 miesiącach się pogięły i zaczęły się wibracje. Po przetoczeniu tydzień czasu i znowu to samo. Ponad to mają pomalowane powierzchni przylegające. Po nagrzaniu farba złazi, trzeba wszystko wyskrobać i założyć na nowo. Poza tym na pewno nigdy więcej nie kupię wierconych i nacinanych tarcz - to jest jakieś nieporozumienie.
-
- dobry jak...
- Posty: 815
- Wiek: 43
- Rejestracja: środa, 14 września 2016, 13:40
- Skąd jesteś: Hrubieszów
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: M/T
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2004
- Kolor: Hmmm
- Inny Samochód: Star 266
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 26 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
Pocięte i nawiercane - to bardzo dobre tarcze - te dziury mają odprowadzać ciepło, ale to niekoniecznie do naszych czołgów - nie ta liga.
Przeczytałem wątek od początku - i się za głowę łapię, ja to już zupełnie nic nie wiem o motoryzacji ...
Albo co niektórych fantazja ponosi.
Skromnie powiem iż w kolejnym aucie stosuję tarcze TRW, zakupione w WZGS - taki sklep z częściami do maszyn rolniczych. Ceny takich rzeczy jak oleje czy wycieraczki - niższe od "mega promocji" w sklepach internetowych. Pozostałe ma zamówienie.
Dodam tylko że pierwsza wymiana tarcz i klocków w nowej Scanii (cysterna - lokalny transport po woj. lubelskim i podkarpackim) to było 780tys. km. A w osobowych (tych co nie taszczą ciężkich przyczep) to 220-250tys. km. A nie jeżdżę jak emeryt. I owszem przetaczam tarcze - jakoś argumenty przeciwników do mnie nie docierają.
Śmieję się i drwię z ludzi którzy zmieniają klocki co kilkanaście tys. km. Nawet jeżeli ktoś tak lubi - to pasażer/owie raczej nie są zachwyceni.
Frajda z dynamicznej jazdy jest przy przyśpieszaniu, a przy hamowaniu?! Ani to miłe, ani komfortowe.
Jeżdżę też na oponach wielosezonowych - są super, a i zimowych cały rok (w innym aucie).
Ale to jest tak u mnie na wschodzie. W większych miastach ...
Przeczytałem wątek od początku - i się za głowę łapię, ja to już zupełnie nic nie wiem o motoryzacji ...
Albo co niektórych fantazja ponosi.
Skromnie powiem iż w kolejnym aucie stosuję tarcze TRW, zakupione w WZGS - taki sklep z częściami do maszyn rolniczych. Ceny takich rzeczy jak oleje czy wycieraczki - niższe od "mega promocji" w sklepach internetowych. Pozostałe ma zamówienie.
Dodam tylko że pierwsza wymiana tarcz i klocków w nowej Scanii (cysterna - lokalny transport po woj. lubelskim i podkarpackim) to było 780tys. km. A w osobowych (tych co nie taszczą ciężkich przyczep) to 220-250tys. km. A nie jeżdżę jak emeryt. I owszem przetaczam tarcze - jakoś argumenty przeciwników do mnie nie docierają.
Śmieję się i drwię z ludzi którzy zmieniają klocki co kilkanaście tys. km. Nawet jeżeli ktoś tak lubi - to pasażer/owie raczej nie są zachwyceni.
Frajda z dynamicznej jazdy jest przy przyśpieszaniu, a przy hamowaniu?! Ani to miłe, ani komfortowe.
Jeżdżę też na oponach wielosezonowych - są super, a i zimowych cały rok (w innym aucie).
Ale to jest tak u mnie na wschodzie. W większych miastach ...
"Zdania są jak dupa - podzielone"
Harry Callahan - Brudny Harry
Harry Callahan - Brudny Harry
- lookhash
- To ja
- Posty: 372
- Wiek: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 1 października 2012, 21:39
- Skąd jesteś: Gdańsk
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: Srebrny
- Przebieg (km.): 330000
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 5 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
No więc ja właśnie wymieniłem tarcze po tych 245000 km i się naciąłem na nacinane i wiercone tarcze. Nie próbuję jeździć czołgiem zbyt dynamicznie, bo to nie ma sensu a możliwości też ograniczone. Jak już kolego Rudi wspomniałeś - "nie ta liga" i co do Sorento, tej wersji będę się trzymał. Rozmawiałem dzisiaj z gościem z Bozarto - owszem obsługa miła i próbują się dogadać. Ale stwierdził koleś, że tarcze to się przetaczało w polonezie, a teraz to już nie te tolerancje... W takim razie jeżeli nowa tarcza zaczyna się telepać i na tokarce bez stosowania czujnika zegarowego widać że telepie się na boki o jakieś 1.5 mm to o jakich tolerancjach mówimy??? No i że w maszynie to mogło się źle ustawić a powinno się sprawdzać bicie na kole.... No tak, a jeśli jest np. wyrobione łożysko piasty to na pewno będzie dokładniej niż na maszynie (nawet starej konwencjonalnej)... ??? Tak się składa że będąc technologiem produkcji i mechanikiem (z zamiłowania) takie argumenty do mnie nie trafiają. Jedyny plus to taki, że goście z Bozarto chcą wyjaśnić sytuację, natomiast tarcze które mi sprzedali, moim zdaniem mają wadę materiałową lub odlewniczą. I na pewno nie spowodowało tej wady przetoczenie tarcz...
-
- Jestem
- Posty: 1046
- Rejestracja: środa, 1 listopada 2017, 18:35
- Skąd jesteś: Łódź
- Silnik: 3.3 V6 (248KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 155000
- Inny Samochód: Opirus
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 54 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
Przetoczenie nie, to normalna procedura serwisowa, a tokarka ma dokładność przynajmniej do setki , a bicie jest tolerowane do 5-10 setek.
Teraz możliwości są dwie. Albo masz wadę materiałową, co się zdarza nader często i to u wielu producentów (bo wszystkim robią podwykonawcy, a markowe są tylko pudelka).
ALBO
tarcze się przegrzewają. Powodów może być kilka, choćby od tak prozaicznych jak ciężko chodzące klocki w jarzmach. Klocek musi wchodzić lekko, ale nie mieć luzu.Podczas pracy jest ciepły i dodatkowo zwiększa swoją wysokość. Ludzie często wsadzają klocki na ciasno i potem są problemy.
Pomijam kwestię prowanic i tłoczków bo jak jesteś osobą techniczną to to byś szybko wychwycił.
Nowe tarcze trzeba dotrzeć, i nie delikatnie jak to by się zdawało, a agresywnym hamowaniem , ale z jednym warunkiem trzeba robić wszystko by się nie zatrzymać do zera, bo wtedy tarcza punktowo traci chłodzenie w miejscu gdzie staje klocek.
Tarcze docierasz hamując z 70 do 20 dość energicznie i potem kawałek jedziesz i znowu i tak z 10 razy.
Takie gwałtowne hamowanie ma na celu szybkie dotarcie klocka do tarczy, by siła rozkładała się równo na całej powierzchni i nie było gorących stref w kształcie pierścienia gdzie klocek łapie szybciej.
Teraz możliwości są dwie. Albo masz wadę materiałową, co się zdarza nader często i to u wielu producentów (bo wszystkim robią podwykonawcy, a markowe są tylko pudelka).
ALBO
tarcze się przegrzewają. Powodów może być kilka, choćby od tak prozaicznych jak ciężko chodzące klocki w jarzmach. Klocek musi wchodzić lekko, ale nie mieć luzu.Podczas pracy jest ciepły i dodatkowo zwiększa swoją wysokość. Ludzie często wsadzają klocki na ciasno i potem są problemy.
Pomijam kwestię prowanic i tłoczków bo jak jesteś osobą techniczną to to byś szybko wychwycił.
Nowe tarcze trzeba dotrzeć, i nie delikatnie jak to by się zdawało, a agresywnym hamowaniem , ale z jednym warunkiem trzeba robić wszystko by się nie zatrzymać do zera, bo wtedy tarcza punktowo traci chłodzenie w miejscu gdzie staje klocek.
Tarcze docierasz hamując z 70 do 20 dość energicznie i potem kawałek jedziesz i znowu i tak z 10 razy.
Takie gwałtowne hamowanie ma na celu szybkie dotarcie klocka do tarczy, by siła rozkładała się równo na całej powierzchni i nie było gorących stref w kształcie pierścienia gdzie klocek łapie szybciej.
- lookhash
- To ja
- Posty: 372
- Wiek: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 1 października 2012, 21:39
- Skąd jesteś: Gdańsk
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: Srebrny
- Przebieg (km.): 330000
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 5 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
Przy wymianie tarcz i klocków wyczyściłem dokładnie prowadnice. Sworznie pływające wyciągnąłem i nasmarowałem porządnie grafitem (zawsze to robię przy wymianie klocków). Więc o błędnym montażu mowy nie ma. Tak samo piasta - wyszczotkowana i wytarta do czysta szmatą. Sprawdzone przylgnie czy nie ma pyłu, paprochów, zadziorów czy opiłków. Tarcze docierałem ale hamując gdzieś z 90 do 35-40. Ale zawsze tak robiłem również w innych autach i nie było problemu. Ja uważam że to wada materiału. Podczas toczenia stwierdziliśmy że tarcze są dosyć miękkie - nie jest to może kluczowe w diagnostyce, ale różnica w twardości względem innych tarcz sugeruje inny materiał. Ponad to tarcze ponownie się skrzywiły już po przetoczeniu jak się nagrzały. Nigdy wcześniej nie miałem takiego przypadku.
-
- Jestem
- Posty: 1046
- Rejestracja: środa, 1 listopada 2017, 18:35
- Skąd jesteś: Łódź
- Silnik: 3.3 V6 (248KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2007
- Kolor: srebrny
- Przebieg (km.): 155000
- Inny Samochód: Opirus
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 54 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
jeśli gną się termicznie to niestety nic się z nich nie zrobi
Robiłem testy i toczyłem po 3-4 razy i zawsze prędzej czy później się wyginały.
W opirusie założyłem tarcze i klocki z ASO i padły po 4 tyś km ... także nie ma już nic pewnego.
Robiłem testy i toczyłem po 3-4 razy i zawsze prędzej czy później się wyginały.
W opirusie założyłem tarcze i klocki z ASO i padły po 4 tyś km ... także nie ma już nic pewnego.
- lookhash
- To ja
- Posty: 372
- Wiek: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 1 października 2012, 21:39
- Skąd jesteś: Gdańsk
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD AUTO
- Rok: 2005
- Kolor: Srebrny
- Przebieg (km.): 330000
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 5 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
no tak właśnie się ucieszyłem że jestem kilka stówek w plecy.... Dlatego teraz jak kupie tarcze i coś się z nimi stanie to nie będę przy nich grzebał tylko od razu do reklamacji. A stare zostawię jako "dojazdówki" na czas rozpatrzenia reklamacji :D
- alien125
- Jestem
- Posty: 1010
- Wiek: 36
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2017, 09:19
- Skąd jesteś: 53.497,18.411
- Wersja Kia Sorento: Kia Sorento I
- Silnik: 3.5 V6 (195KM)LPG
- Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
- Napęd: 4 WD
- Rok: 2004
- Przebieg (km.): 195000
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
- Kontaktowanie:
Re: Jakie tarcze i klocki hamulcowe?
Coraz więcej takich rzeczy. Zakładasz nowe i myślisz, że będziesz miał spokój na jakiś czas. Tymczasem po kilku miesiącach zakładasz stare bo mimo, że zepsute to i tak lepsze od tego nowego
Dziwny jesteś mówili. W sumie mieli rację.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości