Alternatywa dla koła zapasowego

[Sajmon27]

Zacząłem usilnie kombinować jak pozbyć się z bagażnika dojazdówki. Może ktoś ma jakiś sprawdzony pomysł na np. zestaw naprawczy? Wykluczam środek, który pompuje koło pianką i tym samym niszczy oponę.

[visitor]

Mobilna wulkanizacja

[ice-przemek]

Osobiście koła zapasowego nie wożę w mieście ze sobą od 7 lat w mieście. Odpukać nie potrzebowałem wymieniać.

[visitor]

Jeżdżę od 22 kat i koło wymieniałem 3 razy dlatego 100-150zł na mobilną wulkanizację przy takiej częstotliwości to pikuś.

[Sajmon27]

Może i jest to jakieś rozwiązanie ale mam obawy, że nie wszędzie ta usługa jest dostępna.

[Pipper]

Może i jest to jakieś rozwiązanie ale mam obawy, że nie wszędzie ta usługa jest dostępna.

Opcja w assistance przy ubezpieczeniu?
Chociaż jak kupowałem koła na koniec czerwca, to kupiłem 5 sztuk od razu, a zapas zajmuje znaczna część bagażnika - nie mam czasu na dojazd pomocy drogowej, a czasem po prostu pomoc drogowa nie wjedzie w miejsce w którym jestem

[tommy]

Jak ktoś się kręci "wokół komina" to może sobie pozwolić na spray + dobre assistance. Nie wyobrażam sobie natomiast, żeby bez koła zapisowego wyjechać np. w góry Albanii lub w Karpaty. Zawsze miałem i mam najbardziej wypasiony assistance ale wszystkiego nie można przewidzieć. Kiedyś złapałem gumę ok. 2.00 w nocy na autostradzie ok.200 km. za Belgradem w kierunku Macedonii (duuuży gwóźdź). Nie mogłem sobie poradzić z odkręceniem śrub więc zadzwoniłem na assistance i okazało się, że pomoc będzie jechać z .....Czarnogóry. Na szczęście pojawił się policjant słusznej postury i z jego pomocą udało mi się poluzować śruby. Założyłem zapas, sprawdziłem ciśnienie kompresorem i pojechałem dalej. W Grecji byłem raptem godzinę później niż planowałem.