Szukając przyczyny zatarcia panewki zmierzyłem charakterystykę ciśnieniową tego czujnika. I co się okazało. Czujnik włączał kontrolkę oleju przy spadku ciśnienia do 0,25 bara!!! Według instrukcji prawidłowe ciśnienie smarowania nie powinno wynosić mniej, niż 1,35 bara, czyli ponad pięciokrotnie więcej. Przy ciśnieniu 0.25 bara panewki pracują prawie na sucho, a o prawidłowym klinie olejowym możemy zapomnieć. Więc przy takim spadku ciśnienia awaria jest tylko kwestią niedługiego czasu.
Dobrałem więc czujnik o ciśnieniu zadziałania 0,6 bara. Musiałem dorobić do niego przejściówkę, bo czujnik ma gwint M10x1 (jak większość czujników ciśnienia oleju), natomiast oryginalny czujnik ma gwint calowy 1/8"xG28.
- CZUJNIK.jpg (116 KiB) Przejrzano 3207 razy
Teraz kontrolka będzie informować mnie wcześniej o niebezpiecznym spadku ciśnienia.
Co do objawu, o którym pisałem wcześniej (a który zignorowałem), to było stosunkowo długie i coraz dłuższe jazgotanie wariatorów rozrządu przy starcie zimnego silnika. Teraz po remoncie, gdy silnik jest szczelny i ma nową pompę olejową, ciśnienie przy rozruchu rośnie szybko i wariatorów praktycznie nie słychać.
Radzę więc zwrócić na to uwagę, bo może to uratować silnik przed kosztownym remontem.
