Polski Klub Kia Sorento

Witam, od jakiegoś czasu podczas jazdy z niskimi prędkościami (głównie podczas skręcania i przejeżdżania przez nierówności) słychać głuchy stukot. Dźwięk ten jest bardzo irytujący. Zupełnie tak jakby coś w bagażniku się telepało. A bagażnik pusty. Nawet narzędzia wyjąłem ze schowka w bagażniku . Koło zapasowe wisi sztywno. Zgłoszone w serwisie na przeglądzie, oczywiście twierdzą że wszytko jest w porządku. Macie jakieś pomysły gdzie szukać przyczyny problemu? Pozdrawiam

Jeździsz jakimś innym autem jeszcze ? Też to zauważyłem u siebie . Ale wsiadłem do firmowego na kilka dni. Powrocilem do sorento I nic nie słyszę. Może już człowiek się tak przyzwyczaja że aż szuka stukow:D
20 tyś przebiegu

Edit: chociaż w międzyczasie robiłem porządek w całym aucie. Zobaczę czy znów zacznę słyszeć

Tak od czasu do czasu przesiadam się do Picanto żonki, także myślę, że nie jestem przewrażliwiony. Poza tym wziąłem znajomego na przejażdżkę, zasiadłem w ostatnim rzędzie siedzeń i nasłuchiwałem. Ewidentnie słychać spod podłogi bagażnika. Stąd moje pytanie gdzie szukać przyczyny.

Może podpora wału. Ja jednak wytężyłem ucho I nic nie puka

Źródło problemu odnalezione na 90% , Poduszka tylnego dyferencjału/reduktora rozerwana z prawej strony. Przy okazji odkryłem mały wyciek z tylnego dyferencjału/reduktora. Serwis powiadomiony, zamawiają części na naprawę gwarancyjną.