LPG - Uważaj na magika

Wszystko, co nie pasuje do pozostałych kategorii forum a powinno być w dziale "Techniczne"

Moderator: Moderator

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Piotrus.182
moja ranga
moja ranga
Posty: 114
Wiek: 37
Rejestracja: wtorek, 4 października 2016, 09:45
Skąd jesteś: Wieliczka
Silnik: 3.5 V6 (195KM)LPG
Skrzynia: A/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2003
Kolor: srebrny
Przebieg (km.): 176000
Has thanked: 8 times
Been thanked: 3 times
Kontaktowanie:

LPG - Uważaj na magika

#1 Postautor: Piotrus.182 » wtorek, 13 czerwca 2017, 22:20

Witam, w lutym 2017 zamontowałem instalację LPG i od tego pamiętnego dnia, zamiast co tydzień na myjnię, to jeździłem do mechanika. Szczegóły akcji naprawczej tutaj: http://www.klubsorento.pl/forum/viewtopic.php?f=24&t=12395. Od lutego zostało sprawdzone niemal wszystko, co może powodować szarpanie i wypadanie zapłonu i dopiero przeniesienie instalacji gazowej przyniosło wymierny skutek.Od świec poprzez cewki aż po kompresję silnika. Jak się okazało, były dwie przyczyny powstawania problemu:
1- Źle zamontowana instalacja --> magik ( AS Specjalista siedzący w LPG od 15 lat) wkręcił się w górę kolektora dolotowego i gaz miał bardzo daleką drogę do przejścia zanim trafił tam gdzie powinien
2- Źle podłączone wtryskiwacze LPG i pokopana elektryka

Udało się do tego dojść w trakcie sprawdzania pracy silnika na gazie. Z racji tego, że wypadanie było ciągle na 4 cyl. i tylko na LPG, to meches odpiął wtryskiwacz na 4 cyl. i polecił się przejechać. Efekt --> wypadanie zapłonu na 4 cylindrze, pomimo tego, że pracował teoretycznie na benzynie. Po szeregu sprawdzeń i zabaw, mechanik doszedł do tego, że kolejność podłączenia wtrysków jest różna od kolejności zapłonów, jak również od kolejności cylindrów. Cała zabawa z doprowadzaniem tego bajzlu do porządku trwała 3 dni. W sumie to rozumiem, bo łatwiej jest poprawiać po sobie, niż po kimś, szczególnie elektrykę, którą trzeba przejrzeć kabel po kabelku. Ale mechanik dał radę --> instalacja przeniesiona, wtryskiwacze LPG są zaraz obok benzynowych, cała instalacja działa bez zarzutu, a i 'check' dał mi spokój :)

Podsumowując wypowiedź, od lutego do kwietnia bujałem się od mechanika do gaziarza i z powrotem, bo gazairz nie był w stanie zaakceptować swojego błędu i odsyłał na kolejne testy i wymiany. Do tego każdy inny AS - Znawca LPG nie dopatrzył się problemu w montażu i podłączeniu elektryki ii generowało to problemy i frustrację. Trafiłem wreszcie do gościa, któremu się chciało poświęcić mi 1,5 h dla samej diagnozy problemu, całość przedsięwzięcia potraktował jak wyzwanie i wreszcie, nareszcie oraz w końcu --> Cieszę się swoim Czołgiem !!! :)

A co najważniejsze, na wszystko brałem faktury, i wszystkie poniesione zbędne wydatki zostały zwrócone przez partacza. Dla tego polecam na wszystkie tego typu wymiany, sprawdzenia etc. brać fakturki, ponieważ może to koniec końców odciążyć kieszeń.
No pain - No gain

Awatar użytkownika
Student_x
możesz mi ufać
możesz mi ufać
Posty: 1013
Wiek: 43
Rejestracja: niedziela, 23 października 2016, 18:16
Skąd jesteś: Lublin
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: M/T
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2003
Kolor: Srebrno Szary
Przebieg (km.): 307000
Inny Samochód: Voyager RG
Has thanked: 53 times
Been thanked: 50 times
Kontaktowanie:

Re: LPG - Uważaj na magika

#2 Postautor: Student_x » wtorek, 13 czerwca 2017, 22:57

Błędy w elektryce to jak najbardziej zrozumiałe, ale nie wierzę w to, że daleko w kolektorze wczepione wtryski były przyczyną. Tutaj ktoś coś przekombinował. Kiedyś te auta jeździły na instalacji ze śrubą z dolotem przed kolektorem i było dobrze. Kiedyś robiło się wkucia gdzie było miejsce i było dobrze. Owszem, lepiej jest , jak jest bliżej, ale nie chce mi się wierzyć, że przez dalsze wkucie było wypadanie zapłonu i szarpanina. To tylko mógł coś źle zrobić z elektryką i nie mógł dojść z regulacją, ewentualnie , nie zgrał się rozmiarem dysz do zapotrzebowania auta + gdzieś coś elektrycznie zwalił. To, że ktoś to robił trzy dni, to nie znaczy że tyle robił, bo za coś kasę musiał wziąć. U mnie wymiana obudowy mostu w serwisie trwała prawie dwa tygodnie, też tyle robili, jak roboty jest na dwa dni? Trochę dziwne, że człowiek z 15 letnim stażem miał aż takie problemy, może po prostu coś nie zabanglało i ze zmęczenia czyli przepracowania popełnił jakiś błąd albo nie mógł dojść do pierdoły, na którą ktos trafił przypadkiem. A standardem w dzisiejszych czasach jest śpiewka "Panie, kto panu tak spierdolił" Może koleś coś nie połączył, albo niechcący zruszył , ale drugi fachman, by wziąć kasę, nawymyślał kij wie co.
Tak ku Twojemu postowi, napiszę Ci coś. W tamtym roku ze znajomym robiliśmy sałacie silnik. koleś zamiast jeździć po remoncie kilka tys. na PB to za kilka dni pocisną do W-wy na LPG.Po drodze się poluzowała cewka i jechał na trzech garach przez 200km. Po roku czasu przychodzi i mówi, że zwaliliśmy mu silnik, bo po 35tys.km znów musi robić remont. Oczywiscie zrobił gdzie indziej i od nas zażądał zwrotu gotówki. Mechanicy którzy mu rozebrali silnik, stwierdzili, że pierścienie popękane i przez olej który się dostawał , wypaliło zawór na głowicy. Jak nam przyniósł pierścienie i się okazało, że wszystkie całe, to stwierdził, że były za szerokie i nie pasowały do tłoków. Po wytłumaczeniu mu, że szerszych się nie włoży, stwierdził że się pomylił i że są za wąskie. Z mikrometrem i monitorem z danymi przed nosem, pokazaliśmy mu że wymiary są takie jak powinny być, więc stwierdził, że zamki były nie takie i tamtendy olej szedł. Ale, co lepsza, fachowce , którzy zrobili mu remont, który trwał ponad dwa tygodnie, powiedzieli mu, że tutaj tylko i wyłącznie pierścienie z ASO , na które czekali ponad tydzień i pokazali mu asygnatę na chyba 700zł za pierścienie.
Dotarliśmy do źródła, gdzie się okazało, że pierścienie brali z tgo samego sklepu co my , za 300zł , a asygnata była owszem z ASO , ale tylko po to by wydrzeć kasę od klienta. Nie wiem dalej co mu zrobili, ale koleś nas ściga o kasiorę.Fakt, ja już mam zawieszoną działalność, i jestem na innym etacie, ale próbuje od nas wydrzeć kasę.Najpierw chciał ok.6tys.zł , potem 4 a teraz już zszedł na 3tys.zł. Sprawa jest i tak przez nas wygrana, więc mam kolesia głęboko w d... poważaniu, ponieważ on nam nic nie udowodni, tym bardziej, że nie zgłaszam problemu z poborem oleju , do momentu rzekomo rozebranego silnika. Najpierw stwierdził, że od razu po robocie brał mu prawie pół litra oleju, jak mu pokazaliśmy , że norma fabryczna jest ponad pół litra, to stwierdził, że samochód mu brał litrę. A na pytanie, czemu nie przyjechał od razu, skoro mu brał olej, stwierdził że myślał, że się dociera. Ale jak w między czasie był na klocki, i kilka drobnych napraw, to na pytania co i jak i jak z olejem twierdził, że nie ma problemu i od wymiany do wymiany to może z litrę dolewa :) Tak, że wiem, jak robią inni by oczernić innych i żeby na tym zarobić. Nie twierdzę , że w Twoim przypadku jest podobnie , ale przepuścił bym to trochę przez palce, bo dzisiaj, nikomu nie można ufać.Nawet znajomy mechanik czasem może polecieć w ch.....! Tak i znam to z bardzo bliskiego otoczenia. Wstyd mi za takie działanie, bo też pracowałem jako mechanik, a dzisiaj sobie robię na etacie w Centrum Ogrodniczym i dorabiam na praniu tapicerek i nabijaniu klimy. Z klimą też wiem jak krętaczą, by wziąć dodatkową kasę i najczęściej robią to Ci, co mają spory serwis i robią przy klimie wszystko, nie oszukują Ci, co tylko nabijają, bo nie mają jak oszukać, nie mając warunków do grubszych napraw :) A dodatkowo to poczytaj jeden z moich postów, jak to mnie ASO chciało naciągnąć na dodatkowe koszta przy akcji serwisowej tylnego mostu i chcieli prawie 10tys.zł za wymianę całego zawieszenia i hamulców z tyłu :)
Będzie Ładne , Dopóki Się Nie Rozpadnie

Awatar użytkownika
tomasB
możesz mi ufać
możesz mi ufać
Posty: 1030
Wiek: 51
Rejestracja: sobota, 27 września 2014, 20:38
Skąd jesteś: niedary
Silnik: 2.5 CRDi (140KM)
Skrzynia: A/T-TIPTRONIC
Napęd: 4 WD AUTO
Rok: 2004
Kolor: srebrny
Przebieg (km.): 300
Been thanked: 4 times
Kontaktowanie:

Re: LPG - Uważaj na magika

#3 Postautor: tomasB » poniedziałek, 19 czerwca 2017, 08:45

Czyli jak sam czyściłeś i dłubałeś kamienie to wymiana gratis :kwink:

Giza

Re: LPG - Uważaj na magika

#4 Postautor: Giza » poniedziałek, 19 czerwca 2017, 11:38

Dobre :-) u mnie na wiosce magik ma maszynę do mycia felg (woda+detergent+plastikowe kulki) a wyjmowanie kamyków w gratisie :-)


Wróć do „Inne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości