miro pisze:Turbina to nie jest jakieś perpetuum mobile, które kręci się nie wiadomo jak długo.
Musi pokonać opór powietrza który wytwarzają łopatki, to ile może się kręcić po zatrzymaniu silnika i czemu jej nie słychać?
I to jest własnie głos rozsądku.
Faktycznie jednak mocno "skatowany" klekot, może mieć lekką bezwładność temperaturową ( wzrost temperatury z powodu zatrzymania chłodzenia ) i pewnie stąd te ostrzeżenia naklejone na drzwiach o konieczności opóźnienia w wyłączaniu silnika.
Cóż, jak pisałem ten nasz ( niezły zresztą ) klekot ma już ok 16 lat więc to zapewne cecha konstrukcyjna tego silnika i tej turbiny.
Nowoczesne silniki i turbiny są już na takie problemy uodpornione całkowicie.