Większość pewnie wie że od kilku miesięcy jeżdżę z powodzeniem na lifcie tylnego zawieszenia 4 cale. Na forum często padało pytanie, co trzeba przerabiać przy takim lifcie? Dzisiaj spieszę z pomocą i zajmiemy się panhardem.
Najpierw może kilka słów, czym jest drążek reakcyjny panharda: Jest to poprzeczny drążek połączony z jednej strony z ramą a z drugiej z mostem. Ma za zadanie utrzymywać most centralnie.
Fabrycznie ten drążek jest w zasadzie w sorento zamontowany poziomo, w trakcie podnoszenia auta zmienia się jego kąt. Im więcej podniesiemy auto tym cały most jest mocniej pchany w lewą stronę (stojąc za autem) Przy lifcie 2 cale nie czułem absolutnie różnicy. Po założeniu 4 cali w zasadzie też, dopóki go nie przerobiłem. Jeździło się w zasadzie normalnie, most nie wystawał z lewej strony (stojąc za autem). Dopiero na wulkanizacji gdy całe moje auto zostało podniesione zobaczyłem że pracuje on już na pograniczu swojego zakresu, bo koło z lewej strony już baaardzo wystawało.
Zrobiłem na wzór części z grand vitary (no bo jakby inaczej

Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, ustawienie go w fabryczne miejsce zniwelowało jedną rzecz. Nie buja tyłem auta. Bez niego gdy np jeździłem po spowalniaczach, czuć było bujanie lewo prawo, tyłu. Wcześniej uznałem że to wina braku stabilizatora z tyłu, jednak to była wina za krótkiego panharda.
Tak to wygląda po zmontowaniu:
Chcąc teraz odpowiedzieć na pytanie czy konieczny jest montaż czegoś takiego przy lifcie 4 cale? I tak i nie. Jeździłem bez tego kilka miesięcy, z autem nic się niepokojącego nie działo, czuć było jedynie lekkie bujanie na spowalniaczach, lub jak jeździłem po krawężnikach nie mające wpływu na komfort jazdy. Myślę że nie jest to najważniejsza rzecz po montażu 4 calowego liftu ale warto mieć z tyłu głowy że będzie to potrzebne...