Strona 1 z 3

Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 17:51
autor: Murzyn1313
Jak głęboko byście się posunęli?
w necie znalazłem parę filmików i muszę powiedzieć ze nie wiem czy bym aż tak zaryzykował



Re: Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 18:24
autor: Piotr
Spojrzałem na spis wątków =>
Głębokość brodzenia - autor Murzyn.
Aż dreszcz mnie przeszedł co też kolega wymyślił. po pomysłach ze ściemniaczem byłem pełen najgorszych obaw :11
Jak u Hickoka - najpierw potężny wybuch a potem napięcie systematycznie rośnie :15 :15 :15

Re: Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 18:48
autor: kukul
Piotr pisze:Spojrzałem na spis wątków =>
Głębokość brodzenia - autor Murzyn.
Aż dreszcz mnie przeszedł co też kolega wymyślił. po pomysłach ze ściemniaczem byłem pełen najgorszych obaw :11
Jak u Hickoka - najpierw potężny wybuch a potem napięcie systematycznie rośnie :15 :15 :15


Piotrze, dla Ciebie ode mnie w w/w temacie, tradycyjnie w wątkach z Kolegą Murzynem - twórcą polskiej edycji "Pogromcy mitów" :26 :26 :26

Re: Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 19:00
autor: maska
Jak daleko? :) ja już się raz przejechałem i wcale nie było głęboko, tylko długo :)
Szczerze mówiąc głębokość, to do zalania wlotu powietrza, ale liczy się czas przez jaki jesteś w wodzie powyżej progów :( u mnie po kilku minutach, około 2 zaczęła do kabiny wdzierać się woda :( aż do czasu wyrównania poziomu z wodą na zewnątrz :) suszenie trwało kilka dni :) ale bez jakichś specjanych czynności suszących :)
Innymi słowy wszycho zależy jak długo będziesz w wodzie powyżej progów :) oczywiście trzeba zabezpieczyć elektronikę, bo będzie wykąpany komp pokładowy, a to raczej nie jest przyjemne. Wie doskonale o tym wlepiający ostatnio wielką ilość :26 :) Kukuł :) bo sam utopił :sorento na amen :(

Re: Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 19:05
autor: kukul
Wlepiający :26 :26 :26 Kukuł tak skutecznie, że :sorento na lawecie wróciło. Jak lans, to lans. :24 :24 :24

Re: Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 19:16
autor: maska
No właśnie :( ale ten lans trochę kosztowny był :( Jak głęboko i jak długo stałeś w wodzie, zanim wdarła sie do środka i padł komp?
A te kartki to tak z tytułu mundialu, czy jak?

Re: Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 21:31
autor: kukul
maska pisze:No właśnie :( ale ten lans trochę kosztowny był :( Jak głęboko i jak długo stałeś w wodzie, zanim wdarła sie do środka i padł komp?
A te kartki to tak z tytułu mundialu, czy jak?


1. :26 :26 :26 z powodu mundialu
2. Stałem tak długo, aż znalazłem traktor (jakieś 45 minut).
3. Po otwarciu drzwi woda stała do połowy kanału środkowego z drążkiem zmiany biegów.
4. Komputer 4500 zł w ASO, 500 na allegro. Do tego 500 zł programowanie.
5. Urażona duma - bezcenna.

Re: Głębokość brodzenia!!!

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 21:47
autor: marcelo8
murzyn zajrzyj na "nasze" przeprawy na II zlocie w świętokrzyskiem i legionowie = niech się ludziska od nas uczą jak się brodzi we wodzie - błocie. :03 :03

Re: Głębokość brodzenia!!!

: wtorek, 22 czerwca 2010, 08:47
autor: maska
No właśnie :) fajnie było :) nawet tablice pływały :)
Czyli stałeś Kukuł baaaaardzo długo :( dlatego zalało kompa :(
Wydaje mi się, że jeśli pobyt w wodzie powyżej progów jest krótkotrwały, to uszczelki w drzwiach nie przepuszczą wody :) jak pisałem wcześniej, mnie do kabiny zaczęła wlewać się po kilku minutach. Ale jak już zaczęła, to aż do momentu wyrównania poziomu :) Ja miałem szczęście bo byłem pochylony na lewo, a komp jest po prawej :) Nauczony Twoim doświadczeniem, wcześniej potraktowałem złącza środkiem zapobiegającym dostawaniu się wody do złącza, jak i całą obudowę kompa :) pewnie będę musiał powalczyć z odpięciem złącza, ale lepsze to niż szukanie nowego kompa :)

Re: Głębokość brodzenia!!!

: sobota, 31 lipca 2010, 10:15
autor: wmarkoni
Co do pływania czołgiem to jest jeszcze jeden aspekt nie mniej ważny od elektroniki! Nikt nie napisał o tym, że pod samochodem znajdują się odpowietrzniki przekładni. Zanurzenie auta powyżej progów nawet krótkotrwałe bez odpowiednich modyfikacji skończy się conajmniej napełnieniem reduktora i mostów wodą a to raczej nie jest dla nich wskazane.

Re: Głębokość brodzenia!!!

: czwartek, 21 lipca 2011, 19:01
autor: Raciak
Koledzy dyskutowaliście tutaj na temat głębokości brodzenia ale czy ktoś z was wie do jakiej głębokości kałuży można wjechać standardowym sorento?

Re: Głębokość brodzenia!!!

: czwartek, 21 lipca 2011, 22:39
autor: cyber_human
Jak pisał markoni, odpowietrzenie jest ważne. Zabezpieczenie kompa też. Odpowiadając na pytanie Raciaka, myślę, że do progów jest OK. Moim zdaniem Sorento fabryczne średnio nadaje się do pływania z powodu powyższych argumentów.
No i, jak pisał maska, a i ja tego doświadczyłem, zanim wjedziecie w wodę nieco głębszą niż kałuża, upewnijcie się jak zamocowana jest tablica, bo fala wyrywa standardowe mocowanie. Ja już tablicę zgubiłem raz...

Re: Głębokość brodzenia!!!

: piątek, 22 lipca 2011, 08:46
autor: Raciak
Widząc co ostatnio się dzieje w Warszawie ( zalane ulice, bardzo głębokie kałuże) zacząłem się zastanawiać do jakiej głębokości kałuży mogę wjechać swoim standardowym sorento i stąd moje pytanie.
Nie zamierzam przystosowywać :tank1 do zadań specjalnych.

W instrukcji napisali że nie można wjeżdżać powyżej dolnego krańca obręczy kół.

Nie bardzo wiem jak to rozumieć, a nie mogę znaleźć konkretnej liczbowej wartości. 32 (17)

Re: Głębokość brodzenia!!!

: piątek, 22 lipca 2011, 12:31
autor: cyber_human
W instrukcji tak piszą, bo to zabezpieczenie.
Moim zdaniem możesz wjechać do mostów.
Oczywiście zważ, żeby wjeżdzać powoli, żeby fala zimnej wody nie poszła w turbinę, choć ja zlekceważyłem to zalecenie i wjechałem szybko, że aż fala poszła na maskę :)

Re: Głębokość brodzenia!!!

: piątek, 22 lipca 2011, 12:37
autor: Joanka
cyber_human pisze:... wjechałem szybko, że aż fala poszła na maskę :)


W końcu się wydało, że z maską coś knujecie ;)